Patrząc na ostatnie poczynania siatkarzy Delecty, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że to właśnie podopieczni Piotra Makowskiego są zdecydowanymi faworytami rewanżu z Moerser SC. Czy te przypuszczenia sprawdzą się w najbliższą środę?
Kibice bydgoskiej Delecty nie mają powodów do narzekań. Siatkarze znad Brdy najpierw pokonali Skrę Bełchatów w ligowym starciu, a potem w bardzo dobrym stylu wygrali swój pierwszy mecz w 1/8 finału Challenge Cup. Niemiecki zespół nie stanowił wówczas wielkiej przeszkody dla polskich siatkarzy i to nie tylko dlatego, że na trybunach kibicował mu zaproszony przez Andrzeja Wronę Robert Lewandowski. Delecta była lepsza od rywali praktycznie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, a dobra postawa Dawida Konarskiego, Stephane’a Antigi i wspomnianego wcześniej Andrzeja Wrony pozwoliła na kontrolowanie przebiegu rywalizacji prawie przez całe spotkanie.
O tym, że bydgoszczanie są w dobrej formie, nie świadczą tylko te dwa spotkania, ale również detronizacja dotychczasowego lidera PlusLigi. W miniony weekend Delecta również w trzech setach odprawiła bowiem ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Była to niewątpliwie niespodzianka, bo po wygranej kędzierzynian nad Noliko Maseik niewielu spodziewało się trzysetowej porażki z bydgoszczanami, i to jeszcze na własnym boisku. Podobnie jak w meczu Challenge Cup, podopieczni Piotra Makowskiego byli bardzo skuteczni prawie na wszystkich frontach, co niewątpliwie bardzo dobrze nastroiło ich przed rewanżowym starciem w Challenge Cup.
– Jest to zespół półamatorski i myślę, że jesteśmy na najlepszej drodze do wywalczenia awansu do następnej rundy. W meczu wyjazdowym bez większych problemów zwyciężyliśmy w trzech setach, co przed rewanżem stawia nas w bardzo korzystnej sytuacji. Nie możemy jednak zlekceważyć naszych rywali i najlepiej byłoby, jeśli pojedynek w Bydgoszczy zakończylibyśmy równie szybko – przyznał Strefie Siatkówki Michał Masny. Siatkarze znad Brdy nie obawiają się dekoncentracji ani zmęczenia walką na trzech frontach. Nie ukrywają jednak, że bardzo chcieliby jak najszybciej zakończyć starcie z niemieckim zespołem, po to by zachować więcej sił na kolejne ważne pojedynki.
Tak dobrze jak Delekcie nie wiodło się za to siatkarzom niemieckiego Moerser SC. Środowy rywal Delecty w tym roku na ligowych parkietach nie wygrał bowiem ani jednego spotkania, a w miniony weekend przegrał w czterech setach ważny mecz z TV Bühl. Chęć powetowania krajowych niepowodzeń może być więc wielka, ale czy rywalom bydgoszczan starczy sił i środków, by stawić czoła znajdującemu się na fali polskiemu zespołowi? Początek spotkania w hali Łuczniczka o 18.00.
źródło: inf. własna