W meczu lidera z wiceliderem, siatkarze z Kędzierzyna-Koźla nie pozostawili rywalom najmniejszych złudzeń. - Graliśmy zbyt nerwowo, w stylu nieporównywalnym z prezentowanym w ostatnich meczach - mówił po meczu Lorenzo Bernardi.
Krótko z pozycji lidera, po wczorajszej wygranej ze Skrą Bełchatów, mogli cieszyć się siatkarze Delecty Bydgoszcz. Trzy punkty z Jastrzębia Zdroju wywożą podopieczni Daniela Castellaniego, wracając na pierwsze miejsce ligowej tabeli. – To był dla nas bardzo ważny mecz. Po perypetiach zdrowotnych, które dotknęły nasz zespół, wreszcie zagraliśmy w pełnym składzie. Przetrenowaliśmy dobrze ostatnie dziesięć dni i praktycznie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła przewyższaliśmy rywali z Jastrzębia Zdroju. Zasłużyliśmy na zwycięstwo – podkreślał kapitan przyjezdnych, Paweł Zagumny. Satysfakcji z wygranej nie krył także szkoleniowiec ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. – Do meczu z Jastrzębskim Węglem przystąpiliśmy mocno skoncentrowani. Powtórzę, że górowaliśmy nad rywalami we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła – dodał Daniel Castellani, studząc jednak entuzjazm. – Czeka nas bardzo ważny miesiąc, bo najpierw będziemy rywalizować w Lidze Mistrzów, następnie w Pucharze Polski.
Rzeczywiście dominacja gości we wszystkich elementach była zdecydowana, kędzierzyński blok stanowił dla rywali ścianę nie do przebicia, dystans dzielący obie ekipy był widoczny także w zestawieniach oceniających poczynania w ataku oraz polu serwisowym. Na dominację rywali uwagę zwrócił także kapitan zespołu ze Śląska. – ZAKSA zagrała bardzo dobry mecz i zgadzam się z Pawłem, że byli od nas lepsi w każdym elemencie – podkreślał Michał Łasko, przypominając o szybkiej okazji do zrewanżowania się przeciwnikom. – Akceptujemy ten rezultat i mamy teraz czternaście dni, żeby się przygotować jak najlepiej, aby przeanalizować ten mecz. Mamy nadzieję, że w półfinale Pucharu Polski wynik meczu będzie inny – zakończył Michał Łasko.
Wynik spotkania 3:0 w pełni oddaje przebieg rywalizacji, gospodarze ani przez chwilę nie zagrozili rywalom. – Kędzierzynianie rozegrali dziś perfekcyjne spotkanie – klasę przeciwników docenił Lorenzo Bernardi. Szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla zwrócił przy tym uwagę na mankamenty w grze swoich podopiecznych. – Mój zespół nie mógł odpowiednio wejść w tę rywalizację. Graliśmy zbyt nerwowo, w stylu nieporównywalnym z prezentowanym w ostatnich meczach. W ostatnich spotkaniach nie doświadczyliśmy trudnych momentów i w tym spotkaniu nie potrafiliśmy im zaradzić – dodał trener, licząc na wnioski wyciągnięte po porażce. – Myślę, że to dobra lekcja na przyszłość. Bezwzględnie trzeba się pozbierać przed kolejnymi meczami – podkreślił Włoch.
źródło: inf. własna