Sosnowiczanki po raz kolejny zmniejszyły stratę do Stali Mielec. Tym razem w bezpośrednim starciu wygrały z sąsiadem z tabeli, który nie mógł skorzystać z nowych wzmocnień. Nowe zawodniczki Stali nie zdążyły bowiem dojechać na mecz.
Stal Mielec zagrała kolejne spotkanie w mocno osłabionym składzie, nowe zawodniczki zagraniczne, zgodnie z przewidywaniami, nie dojechały na mecz. Oczywiście brakowało całej czwórki siatkarek, która w ostatnich tygodniach Stal opuściła. I na parkiecie znów pojawiły się juniorki. A to oznaczało, że SMS Sosnowiec ma duże szanse w Mielcu na korzystny rezultat. Szczególnie, że ta młoda ekipa z miesiąca na miesiąc gra coraz ciekawszą siatkówkę i dysponuje całkiem przyzwoitym składem, z bardzo wysoką środkową Agnieszką Kąkolewską, którą już teraz interesują się kluby ORLEN Ligi.
Pierwsza partia była bardzo wyrównana. Początkowo prowadziła Stal, nawet 14:11 czy 18:15, ale po ataku ze skrzydła Grajber SMS doprowadził do remisu 19:19. Było jeszcze 21:21 i niespodziewanie to sosnowiczanki przejęły w końcówce inicjatywę. Na 23:21 odskoczyły po asie serwisowym, a partię zdobyły efektowną kiwką.
Drugi set to prezentacja możliwości Stali. Dobra zagrywka Kubieniec dała mielczankom przewagę 7:2, Niedbała zapunktowała na 10:3, Baran na 13:6, Pająk na 17:11, a seta zakończyła Plebanek.
Partia numer trzy zaczęła się od katastrofy po mieleckiej stronie siatki. Grajber słała w kierunku mielczanek kąśliwą zagrywkę, której te nie potrafiły dokładnie przyjąć, a jeśli to zrobiły, to atakowały po autach. SMS wygrywał aż 10:0. Napór sosnowiczanek przełamała dopiero Baran. Stal próbowała odrabiać straty, ale SMS już swojej przewagi pilnował i seta wygrał wysoko.
Kolejna odsłona znów toczyła się pod dyktando mielczanek. Baran wyprowadziła Stal na prowadzenie 10:5 i później 19:13, Kubieniec zaatakowała na 20:14, a as Sobolewskiej oznaczał prowadzenie 21:16. Seta zakończyła Pająk.
Wydawało się, że Stal pójdzie za ciosem i wygra także tie-breaka, ale mielczanki zepsuły trzy pierwsze zagrywki i nie zdołały odskoczyć. W efekcie doszło do gry punkt za punkt. Ciężar zdobywania punktów wzięła na siebie Baran, która grała na środku i była tam niezawodna. Stal prowadziła 7:5, po chwili jednak przegrywała 8:9. Baran doprowadziła do remisu 9:9, ale blok Kąkolewskiej dał SMS-owi prowadzenie 12:10. Ponowny punkt Baran zniwelował straty jeszcze do jednego oczka, ale była to już ostatnia zdobycz Stali w tym meczu. Po chwili Wójcik obiła blok Stali, a mecz asem serwisowym zakończyła Kąkolewska.
Trener Stali Piotr Sobolewski po meczu jako powody porażki wskazywał problemy w przyjęciu i brak gry zagrywką taktyczną. W Stali brakowało też możliwości wykonania wartościowej zmiany, w efekcie często zdarzało się, że mielczanki tkwiły na parkiecie w słabszym ustawieniu i nie potrafiły przełamać przeciwniczek.
W dwóch styczniowych pojedynkach mielczanki zdobyły zaledwie 1 punkt. Gdyby grały w swoim pełnym składzie, byłyby faworytkami tych meczów. Osłabienie składu przyniosło natychmiast jednak znacznie mniejszą zdobycz punktową.
Stal Mielec – SMS PZPS Sosnowiec 2:3
(22:25, 25:15, 16:25, 25:19, 11:15)
Składy zespołów:
Stal: Sobolewska, Pająk, Baran, Niedbała, Kubieniec, Plebanek, Czubak (libero)
SMS: Szymańska, Twardowska, Wójcik, Strózik, Kąkolewska, Tobiasz, Korabiec (libero) oraz Grajber, Flakus i Mikołajewska
Zobacz również:
Wyniki 13. kolejki oraz tabela I ligi kobiet
źródło: hej.mielec.pl