Lube Banca Macerata będzie rywalem Resovii w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. - Żeby pokonać wasz zespół, musimy zagrać na maksimum możliwości - przyznał rozgrywający włoskiej drużyny, Dragan Travica. We wtorek oba zespoły zagrają w I rundzie play-off.
Lube Banca Macerata bardzo dobrze w tym sezonie radzi sobie na parkietach włoskiej serie A. Drużyna, z którą we wtorek Resovia zagra w Lidze Mistrzów, jest wiceliderem włoskiej ekstraklasy, a swój ostatni mecz pewnie wygrała w trzech setach. Castellana Grotte, z którą siatkarze z Maceraty grali w niedzielę, nie należy jednak do ligowych potentatów. Wiele o formie przed meczem z rzeszowianami powie za to starcie z Coprą Piacenza, do którego dojdzie na kilka dni przed rozpoczęciem walki w fazie pucharowej LM.
– Nasz zespół ma mocny charakter. W trakcie meczu pojawiają się różne sytuacje i nigdy nie przestajemy walczyć. Wiele razy wygrywaliśmy takie sety czy całe spotkania, które wydawały się już praktycznie przegrane. Również strata Cristiana i Jiriego zjednoczyła nas i wywołała pozytywną reakcję – opowiedział w Przeglądzie Sportowym Dragan Travica, który jest rozgrywającym Maceraty. Syn byłego trenera Resovii, Ljubomira Travicy, nie ukrywa, że liczy na kolejny sukces swojej drużyny w tym sezonie.
– Teraz prezentujemy się lepiej niż jeszcze kilka tygodni temu, ale wciąż mamy nad czym pracować, żeby grać lepiej – ocenił rozgrywający, który docenia klasę swojego wtorkowego rywala. – Szykuje się więc starcie dwóch bardzo mocnych zespołów i duże wyzwanie dla obu klubów. Asseco Resovia Rzeszów jest aktualnym mistrzem Polski i ma wielu świetnych zawodników. Żeby pokonać wasz zespół, musimy zagrać na maksimum możliwości – przyznał Travica. Włoscy siatkarze otwarcie przyznają, że w tym sezonie ich celem jest nie tylko mistrzostwo Serie A, ale również puchar za zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
źródło: inf. własna