- Przede wszystkim mam nadzieję, że od poniedziałku zaczniemy myśleć tylko o siatkówce i tylko o tym, aby wygrywać mecze i pokazywać się z dobrej strony - mówiła po meczu z Impelem Wrocław Natalia Kurnikowska z AZS-u Białystok.
Natalia Kurnikowska, kapitan AZS-u Białystok, nie kryła swojego rozgoryczenia na pomeczowej konferencji prasowej. – Mecz zakończył się bardzo słabym dla nas wynikiem. Myślę, że było kilka powodów, dlaczego tak się stało – powiedziała zawodniczka, która wspomniała o kłopotach, jakie prześladują jej drużynę w ostatnim czasie. – Przede wszystkim mam nadzieję, że od poniedziałku zaczniemy myśleć tylko o siatkówce i tylko o tym, aby wygrywać mecze i pokazywać się z dobrej strony. Ciężko mówić o naszej walce. Starałyśmy się jak mogłyśmy, ale prawda jest taka, że miałyśmy bardzo mało treningów od ostatniego meczu. Myślę, że to też było głównym powodem naszej porażki – zakończyła.
– Trudno mówić co było elementem decydującym, że spotkanie zakończyło się zwycięstwem 3:0 – rozpoczęła kapitan gospodyń – Milena Rosner. – Myślę, że zespół z Białegostoku nie postawił za wysoko poprzeczki z tego względu, że jest w bardzo trudnej sytuacji. Niemniej jednak cieszę się, że ten mecz został wygrany za trzy punkty – dodała.
Wiele do powiedzenia nie miał trener drużyny z Białegostoku – Czesław Tobolski. – Gratuluję zespołowi z Wrocławia. Mogę tylko przeprosić za słabą postawę mojego zespołu. Nie będziemy wnikali co do jej przyczyn – powiedział szkoleniowiec.
Swojej radości nie krył z kolei nowy trener Impelu Wrocław – Tore Aleksandersen. – Jestem zadowolony z tego, że rozpoczęliśmy od zwycięstwa 3:0. To bardzo ważne wygrać za trzy punkty, nie tracąc przy tym ani jednego seta – tłumaczył. Norweg podkreślał również, że jego zespół czeka jeszcze dużo pracy. – Wiele dobrych rzeczy było w naszej grze, ale jest jeszcze nad czym pracować. Wydaje mi się, że rozpoczęliśmy drogę w dobrym kierunku i będziemy się jeszcze poprawiać w następnych tygodniach – dodał. W najbliższym czasie wrocławianki czekają trudne mecze. – Teraz przed nami potyczki z najlepszymi drużynami. Będziemy mogli w nich pokazać na co nas stać. Za nami dobry start, wiele dobrych rzeczy, ale ciągle dużo pracy przed nami. Oczywiście jestem zadowolony i szczęśliwy z trzech punktów – zakończył Tore Aleksandersen.
źródło: inf. własna