Siatkarki reprezentacji Polski kadetek bardzo dobrze radzą sobie w turnieju eliminacyjnym do mistrzostw Europy, który odbywa się na Ukrainie. Polki w drugim swoim pojedynku w zawodach pokonały bez najmniejszych problemów reprezentację Anglii.
Polki były zdecydowanymi faworytkami pojedynku z Angielkami. Potwierdziły to już w pierwszych minutach pojedynku, kiedy wyszły na prowadzenie 3:0, a chwilę później nawet 8:1. Co prawda po przerwie technicznej podopieczne Grzegorza Kosatki nieco się rozluźniły, przez co ich przewaga nad rywalkami zmalała do trzech oczek (7:10), ale kilka minut później wszystko wróciło do normy, bowiem biało-czerwone odskoczyły od Angielek ponownie na dystans siedmiu punktów (14:7). Jeszcze przed drugim czasem technicznym rywalki odrobiły część strat (13:16). Jednak od tego momentu inicjatywę na boisku przejęły nasze siatkarki, które zdobywając dziewięć oczek z rzędu, pozbawiły złudzeń podopieczne Bertranda Olie. Ostatecznie w tej części meczu Polki rozgromiły przeciwniczki 25:13.
Pierwsze akcje drugiej partii nie przyniosły zmiany obrazu gry. Biało-czerwone wyraźnie dominowały nad Angielkami w każdym z elementów siatkarskiego rzemiosła, czego odzwierciedleniem było ich prowadzenie na początku tego aktu gry 8:2. Z każdą kolejną akcją bezradność zawodniczek trenera Olie stawała się coraz bardziej widoczna, a Polki krok po kroku zwiększały przewagę nad rywalkami (13:3). W kolejnych minutach biało-czerwone kontrolowały boiskowe wydarzenia (16:5). Biorąc pod uwagę różnicę klas jaka dzieliła oba zespoły, można było się zastanawiać, czy Angielki przekroczą magiczną barierę dziesięciu punktów (20:7). Ostatecznie Polki nie pozwoliły im na to, bowiem zwyciężyły 25:10.
Początek trzeciej odsłony nie przyniósł tak wyraźnej przewagi podopiecznych Grzegorza Kosatki. Wynosiła ona najpierw dwa oczka (5:3), lecz w miarę upływu czasu stawała się coraz wyraźniejsza (8:4). Jednak tym razem młode Angielki nie zamierzały tak łatwo odpuszczać. Dość niespodziewanie odrobiły większą część strat, przez co wynik oscylował wokół remisu (9:8), a chwilę później na świetlnej tablicy widniał już remis (10:10). W kolejnych minutach trwała walka cios za cios (15:15). Jednak od tego momentu do pracy wzięły się biało-czerwone, które zdobyły dziesięć oczek z rzędu, czym przypieczętowały pewną wygraną w trzecim secie (25:15) oraz w całym meczu 3:0.
Biało-czerwone osiągnęły wyraźną przewagę w ataku. W tym elemencie zdobyły aż 36 oczek, przy zaledwie 7 rywalek. Wśród podopiecznych Grzegorza Kosatki w ataku najlepiej punktującą zawodniczką okazała się Klaudia Grzelak, która na swoim koncie zapisała 11 oczek. Sporą przewagę Polki miały również w zagrywce, dzięki której zdobyły 16 punktów. W tym elemencie wyróżniały się szczególnie – Paulina Bałdyga, Małgorzata Śmieszek i już wcześniej wspomniana Grzelak. Warto też zwrócić uwagę, że nasze siatkarki tylko dwukrotnie w całym meczu zatrzymały przeciwniczki blokiem.
Polska – Anglia 3:0
(25:13, 25:10, 25:15)
Składy zespołów:
Polska: Smarzek (7), Śmieszek (6), Grzelak (16), Moskwa (1), Bałdyga (6), Damaske (1), Nowakowska (libero) oraz Wańczyk (5), Barszcz (3), Pasiut (1), Szczygieł i Kazała (10)
Anglia: Van-Essen, Lamtham-Talbot (3), Short, Lazard (3), Fullerton (1), Daniel (2), Stamp (libero) oraz Beckford, Szyszko (2), Lane i Yellowley
źródło: inf. własna