Suwalczanie zapowiadają poprawę miejsca w tabeli w drugiej części sezonu. - Nie ma co ukrywać, że punktowa zdobycz po pierwszej rundzie nas nie zadowala - przyznał Wojciech Winnik. Ślepsk powrócił do treningów tuż po świętach.
Ślepsk Suwałki zakończył rok na dziewiątej pozycji w tabeli na zapleczu ekstraklasy. Nadzieją na dobry początek roku jest dla ekipy z Podlasia mecz 12. kolejki z Energetykiem Jaworzno. – Jestem przekonany, że Jaworzno będzie tym miastem, od którego zaczniemy zdobywać punkty na wyjazdach i maszerować w górę ligowej tabeli. Bo stać nas na dużo więcej, niż wynika to z układu tabeli na półmetku rozgrywek – zdradził Wojciech Winnik.
– W czasie przerwy pomiędzy pierwszą i rewanżową rundą spotkań nie straciliśmy ani godziny – przyznał Tomasz Wasilkowski. – Trenowaliśmy w okresie między świętami i Nowym Rokiem, a od 2 stycznia szlifujemy elementy taktyczne na mecz z Energetykiem. Nie ukrywam, że zarówno mnie, jak i chłopaków interesuje tylko zwycięstwo – dodał. Jaworznianie z zaledwie pięcioma punktami plasują się na ostatnim miejscu w lidze, czy może to wpłynąć na motywację siatkarzy Ślepska? – Nie oznacza to, że nie doceniamy rywala. Patrząc tylko na tabelę, to my jesteśmy faworytami sobotniego meczu. Nie dopisujmy sobie punktów przed meczem, bo to niejednego faworyta zgubiło. Dlatego ważny jest spokój w okresie przygotowawczym i pełna mobilizacja na parkiecie rywala. Tego, że drużyna zagra w Jaworznie z pełnym zaangażowaniem, jestem pewny – stwierdził Wasilkowski.
Oprócz Ślepska i Energetyka mecz w ramach 12. kolejki rozegrają jeszcze Stal Nysa i AZS UAM Poznań. Pozostałe zespoły rozegrały swoje spotkania znacznie wcześniej.
źródło: inf. własna