Po niepowodzeniach w ORLEN Lidze i zrezygnowaniu z usług Rafała Błaszczyka Impel Wrocław wciąż nie znalazł nowego trenera. - Jest szansa, że zatrudnimy zagranicznego trenera - przyznaje Jacek Grabowski, prezes wrocławskiego klubu.
Impel Wrocław od kilkunastu dni szuka nowego trenera, który poprowadzi drużynę siatkarek. Największe szanse na zatrudnienie we wrocławskim klubie dawano 67-letniemu Jerzemu Matlakowi. Tego doświadczonego i świetnego szkoleniowca niedawno zwolnił Atom Trefl Sopot. Przedstawiciele Impelu od razu złożyli propozycję pracy Matlakowi. Oficjalnie potwierdzał to prezes klubu Jacek Grabowski.
Matlak początkowo odmawiał, ale z upływem czasu przyznał, że ofertą z Wrocławia jest wstępnie zainteresowany. Stawiał jednak pewne warunki. Przede wszystkim zaznaczał, że nie interesuje go krótka praca w roli „trenerskiego strażaka”. Jednak na razie obie strony nie doszły do porozumienia. Teraz już nie Matlak jest faworytem szefów Impelu.
– Bardzo poważnie rozważamy możliwość zatrudnienia zagranicznego trenera – przyznaje prezes Grabowski. – Od początku mówiłem, że prowadzimy negocjacje z kilkoma szkoleniowcami, z zagranicznymi też. I teraz większe szanse na pracę w naszym klubie ma właśnie obcokrajowiec. Na razie nic więcej nie mogę powiedzieć. Wszystko powinno się wyjaśnić po Nowym Roku – zaznacza, ale szybko dodaje: – Ale to, że rozmawiamy z zagranicznym szkoleniowcem, wcale nie oznacza, że rezygnujemy z Jerzego Matlaka. On też jeszcze jest w kręgu naszych zainteresowań.
Więcej w serwisie sport.pl
źródło: sport.pl