- Przyjechaliśmy do Beziers po zwycięstwo i awans. To nam się udało. Wiedzieliśmy, że czeka nas tutaj trudne spotkanie i tak rzeczywiście było - mówił po rewanżowym meczu 1/4 finału Pucharu CEV drugi trener BKS Aluprofu Bielsko-Biała, Piotr Matela.
Siatkarki BKS Aluprofu Bielsko-Biała wygrały rewanżowe spotkanie 1/4 finału Pucharu CEV, pokonując we Francji Beziers Volley 3:0. Tak łatwo, jakby mógł to wskazywać wynik, jednak nie było. – Przyjechaliśmy do Beziers po zwycięstwo i awans. To nam się udało. Wiedzieliśmy, że czeka nas tutaj trudne spotkanie i tak rzeczywiście było. Niech nikogo nie zmyli wynik. Francuzki grały naprawdę dobrze, ale nasze dziewczyny zagrały jeszcze lepiej. Wielki szacunek dla naszych zawodniczek za realizację założeń taktycznych. Dziewczyny zagrały z wielką determinacją. Znów bardzo dobrze graliśmy zagrywką i blokiem, dzięki którym zdobyliśmy sporo punktów – relacjonuje drugi trener bielszczanek, Piotr Matela.
Siatkarki BKS przed wyjazdem do Beziers zapowiadały wygraną, ale w zespole było sporo obaw przed tym spotkaniem. – Mecz zresztą pokazał, że nasze obawy były słuszne. Francuzki zagrały bardzo dobrze, świetnie zagrywały, przez co mieliśmy utrudnione przyjęcie. W meczu było sporo długich akcji i wiele z nich wygrały właśnie gospodynie – przyznaje szkoleniowiec BKS. – Hala była wypełniona do ostatniego miejsca, a doping mocno im pomagał. Widać, że w Beziers żyją siatkówką, a siatkarki za świetny doping odwdzięczają się dobrą i widowiskową grą. W ogóle klub jest tutaj bardzo dobrze poukładany i zorganizowany. Cieszymy się, że wygraliśmy rywalizację z takim klubem i zagramy w następnej rundzie – dodaje Piotr Matela.
źródło: bks.bielsko.pl