- Zdajemy sobie sprawę z wagi ostatniego spotkania grupowego, które zadecyduje o tym, czy znajdziemy się w gronie najlepszych dwunastu zespołów LM. Dobrze, że gramy ten pojedynek u siebie - mówi przed meczem z Arago de Sete Olieg Achrem.
– Postaramy się zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby pokonać Francuzów za trzy punkty. Wyjdziemy na boisko maksymalnie skoncentrowani, żeby osiągnąć możliwie najkorzystniejszy rezultat. Na pewno nie jest łatwo grać z myślą, że najlepiej byłoby wygrać 3:0. Jesteśmy jednak na tyle doświadczonym zespołem, że potrafimy poradzić sobie z presją wyniku – twierdzi kapitan Resovii Rzeszów.
– Z Francuzami zawsze gra się ciężko. Oni mają swój styl gry, słyną przede wszystkim ze znakomitej obrony, dlatego grając przeciwko nim, trzeba mieć dużo cierpliwości. Musimy być przygotowani na przedłużone akcje, ale jednocześnie wykazać się większą cierpliwością w grze. Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie. Każdy zespół walczy o swoje. Francuzi też będą walczyć o punkty, które mogłyby im dać awans do Challenge Round Pucharu CEV. Mam nadzieję, że staniemy na wysokości zadania i dzięki zwycięstwu z Arago de Sete awansujemy do play-off – mówi Olieg Achrem.
Do meczu z Arago de Sete rzeszowianie będą przystępować nieco zdołowani ligową porażką w Bełchatowie. Resovia przegrała z wicemistrzem Polski w trzech setach. – Żałujemy przegranego spotkania w Bełchatowie. Byliśmy jednak słabsi od gospodarzy. Szkoda przede wszystkim drugiego seta, którego przegraliśmy jak frajerzy. Powinniśmy być bardziej skoncentrowani w końcówce tej partii i ją wygrać. W trzecim secie mimo dużej straty w początkowej fazie, w końcówce też walczyliśmy. Musimy pogodzić się z tą porażką i zapomnieć o niej. Teraz najważniejsze dla nas jest spotkanie z Arago de Sete, które musimy wygrać, żeby zapewnić sobie awans do następnej fazy Ligi Mistrzów.
źródło: assecoresovia.pl