Dąbrowianki, choć były zdecydowanymi faworytkami meczu z Budowlanymi Łódź, musiały sporo się natrudzić, by wygrać. - Cieszymy się z wyniku, że przy takiej grze udało nam się ten mecz wygrać - mówi Elżbieta Skowrońska.
Czy spodziewałyście się, że łodzianki postawią wam aż tak duży opór?
Elżbieta Skowrońska: – Spodziewałyśmy się tego, bo jest to zespół, który ma w składzie bardzo dobre zawodniczki. Wiedziałyśmy, że kiedyś ta ich gra „zaskoczy". Dzisiaj fajnie zgrały, nam kompletnie nic nie szło. Wykorzystywały wszystkie nasze błędy. Cieszymy się z wyniku, że przy takiej grze udało nam się ten mecz wygrać i chyba tylko z tego możemy być zadowolone.
W czym w tych dwóch pierwszych setach zespół z Łodzi był od was lepszy?
– Nie chciałabym tak dokładnie tego analizować. Myślę, że dobrze sobie przyjmowały, kończyły dużo akcji w ataku. U nas szwankowało przyjęcie, nie mogłyśmy potem z tego zdobywać punktów. Zagrywka też nam nie „siedziała", nie utrudnialiśmy im gry. To na pewno było przyczyną tego, że tak trudno dzisiaj nam się grało.
Jak ocenia pani szansę swojego zespołu w Lidze Mistrzyń?
– Ja bym sobie życzyła, żebyśmy wyszły na boisko i grały do końca. Obyśmy wygrały następny mecz, bez względu na to, czy awansujemy, czy nie, chciałabym to zakończyć zwycięstwem.
Czy mecz z AZS Białystok może być trudniejszy dla zespołu z Dąbrowy niż pojedynek z Łodzią?
– Myślę, że będzie łatwiejszy, bo będziemy grać u siebie. Wygrałyśmy w Białymstoku, dlatego czujemy się troszkę pewniej przed tym spotkaniem. Nasza hala jest jednak dużym atutem i myślę, że nie będzie im łatwo u nas grać.
Czy uważa się pani za liderkę swojej drużyny?
– Uważam, że takie wnioski to raczej ktoś z boku powinien wysnuwać, a nie ja. Cieszę się ze zwycięstw, z tego, że gram i daję z siebie wszystko.
Czy jest pani zadowolona z trzeciego miejsca w lidze, jakie zajmuje MKS Dąbrowa Górnicza po pierwszej rundzie rozgrywek?
– Jestem zadowolona, bo zawsze twierdzę, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zobaczymy, co będzie dalej. Ten huraoptymizm był troszeczkę zgaszony dwoma meczami przegranymi w lidze, ale teraz mamy passę zwycięstw i na tym się skupiamy. Na pewno nie cieszy nasz styl gry, ale cieszy to, że wygrywamy pomimo tego.
źródło: inf. własna