Kibice na Półwyspie Apenińskim nie mogą narzekać na nudę. Niemal co tydzień zmienia się zespół, który znajduje się na pozycji lidera w Serie A kobiet. W tym tygodniu na czele będzie zespół Yamamay Busto Arsizio, który wygrał 3:1 w Turynie.
W bardzo ciekawie zapowiadającym się meczu pomiędzy Duck Farm Turyn a Yamamay Busto Arsizio nie doszło do podziału punktów. Lepsze okazały się przyjezdne, które dzięki 19 „oczkom” zdobytym przez Małgorzatę Kożuch i 15 punktom Christiny Bauer zdołały zwyciężyć 3:1. Wszystkie partie wygrywane były dosyć wysoko. W pierwszych dwóch odsłonach dwukrotnie 25:20 wygrał team Carlo Parisiego, a następnie brak koncentracji przyjezdnych wykorzystała Francesca Piccinini i jej koleżanki (25:18). Trzeci set był jednak jedynym, którego na swoje konto zdołały zapisać gospodynie, ponieważ w czwartym secie Valentina Arrighetti i spółka spokojnie wygrały 25:19. – Cieszę się z trzech punktów, ale wiem, że mogłyśmy lepiej zagrać w trzecim secie – skomentowała Małgorzata Kożuch. – Moja drużyna prezentowała się lepiej niż ostatnio i zauważalne były efekty pracy jaką wykonujemy na siłowni.
Duck Farm Chieri Turyn – Unendo Yamamay Busto Arsizio 1:3
(20:25, 20:25, 25:18, 19:25)
Składy zespołów:
Duck Farm: Bechis (1), Guiggi (5), Ravetta (17), Sorokaite (3), Fernandez (9), Piccinini (21), Siressi (libero) oraz Borgogno (8), Fabris, Zauri i Vindevoghel (7)
Yamamay: Faucette (8), Lloyd (4), Marcon (1), Bauer (15), Kożuch (19), Arrighetti (13), Leonardi (libero) oraz Brinker (4), Caracuta i Bisconti
Przedostatni w tabeli Chateau D’Ax Urbino zanotował szóstą porażkę w tym sezonie. Tym razem zawodniczki Donato Radogny pojechały do Villa Cortese, by zmierzyć się z bardzo mocnym Asystelem MC Carnaghi. Pierwsza odsłona pokazała, że Katarinie Barun i jej koleżankom wcale nie będzie łatwo o zwycięstwo. Dopiero 29. punkt zdobyty przez Asystel rozstrzygnął wynik pierwszego seta – 29:27. W kolejnym secie siatkarki Asystelu dużo łatwiej ograły swoje rywalki (25:18) i prowadziły 2:0. Jak to zwykle bywa przy prowadzeniu 2:0 w setach – trzecia odsłona padła łupem gości, w szeregach których błyszczała Lise Van Hecke (25:23). Czwarty set to powtórka wyniku z partii numer dwa, czyli wygrana Asystelu 25:18 i kolejne trzy „oczka” w tabeli. Do wielkiej formy wraca powoli Alexandra Klineman, która po raz pierwszy od długiego czasu zdołała zdobyć więcej niż 20 punktów.
Asystel MC Carnaghi Villa Cortese – Chateau D’Ax Urbino 3:1
(29:27, 25:18, 23:25, 25:18)
Składy zespołów:
Asystel: Mojica (1), Klineman (27), Folie (11), Veljković (13), Barun (6), Bosetti C. (13), Vigano (libero) oraz Malagurski (4), Garzaro, Parrochiale i Rondon (2)
Chateau: Negrini (11), Dugandzić (8), Van Hecke (21), Petrauskaite (20), Dall’Igna (4), Leggs (2), Vallese (libero) oraz Gentili (6) i Angelelli
Kolejny tydzień I kolejna porażka – tak w skrócie można opisać poczynania zespołu Idea Volley 2002 Bolonia. Nowy trener Alessandro Beltrami nie był w stanie poprawić gry siatkarek z Bolonii na tyle, by zdołały się oprzeć Rebecchi Nordmeccanice Piacenza. Przyjezdne grały co prawda z seta na set coraz lepiej, ale nie udało im się ugrać nawet jednej odsłony. Przegrane do 17, 18 i 19 pokazują, że w każdej partii Cvetanović i jej koleżanki robiły postępy, ale brakło im setów, by zdołać chociaż powalczyć na przewagi. Po słabszym meczu w zeszłym tygodniu pierwsze skrzypce w zwycięskiej ekipie znów grała Carmen Turlea, która zdobyła 12 punktów. – Cieszę się ze zwycięstwa nad takim zespołem jak Bolonia, bo w spotkaniach tego typu musimy zdobywać trzy „oczka” – przyznała Francesca Ferretti. – Po powrocie na boisko po dłuższej przerwie czułam się nieco nieswojo przez pierwsze 5 minut, ale później wszystko zaczęło się układać i wygrałyśmy 3:0.
Rebecchi Nordmeccanica Piacenza – Idea Volley 2002 Bolonia 3:0
(25:17, 25:18, 25:19)
Składy zespołów:
Rebecchi: Leggeri (12), Turlea (12), Secolo (2), Nicolini (4), Ferretti (6), Bosetti L. (10), Sansonna (libero) oraz Gennari (2) i Meijners (10)
Idea: Stufi (7), Arimattei (4), Petrucci, Milos (10), Cvetanović (7), Ginanneschi (6), Minervini (libero) oraz Lavorenti i Korukovec (3)
Po dwóch kolejkach bez rozegranego tie-breaka Foppapedretti Bergamo wrócił do takiej gry, do jakiej przyzwyczaił swoich kibiców. Mnóstwo emocji, wielokrotne odwracanie wyników i wysoki poziom techniczny to tylko krótki opis meczu z Assicuratrice Modena. Siatkarki prowadzone przez Stefano Lavariniego przegrały pierwszą partię 25:22, ale w drugiej okazały się lepsze od swych rywalek. Kolejne dwa sety rozstrzygnęły się w takim samym stosunku – 25:23, z tym że jednego seta wygrały gospodynie, a jednego przyjezdne. Te dwie partie były tylko przedsmakiem tego, co działo się w tie-breaku. W decydującej odsłonie spotkania walka na boisku trwała niemal tak długo jak w normalnym secie i zakończyła się zwycięstwem „Fopy” 23:21. Na uwagę zasługują dorobki punktowe Blair Brown (22 punkty, Bergamo) oraz Taismary Aguero (28 punktów, Modena), a także dobra postawa w bloku Alishii Glass (4 bloki, Modena). – To był wielki mecz, w którym popełniłyśmy za dużo prostych błędów – mówiła po meczu zawodniczka Modeny, Anja Spasojević. – Zespół z Bergamo zagrał świetnie, choć miał wiele problemów. Z tygodnia na tydzień idzie nam lepiej, ale jeszcze musimy pracować, by takie mecze wygrywać.
Foppapedretti Bergamo – Assicuratrice Milanese Volley Modena 3:2
(22:25, 25:21, 23:25, 25:23, 23:21)
Składy zespołów:
Foppapedretti: Crimes (16), Brown (22), Weiss (3), Blagojević (13), Diouf (17), Zambelli (8), Merlo (libero) oraz Bruno
Assicuratrice: Paggi (4), Glass (8), Barazza (12), Spasojević (12), Aguero (28), Horvath (20), Croce (libero) oraz Valeriano, Brussa i Rinieri (3)
Zespół Zuzanny Efimienko w 7. kolejce spotkań mierzył się z drużyną Robursport Pesaro. W zeszłym tygodniu obie ekipy przegrały swoje spotkania i w ten weekend siatkarki Robursport i Imoco Volley koniecznie chciały się zrehabilitować. Znakomicie grająca Emilia Nikołowa raz po raz kończyła ataki, a w całym spotkaniu w bloku świetnie spisywała się Valentina Fiorin. Te dwie zawodniczki do spółki z Cristiną Barcellini zdobyły najwięcej punktów dla Imoco i zapewniły swojej ekipie wygraną 3:0. Dzięki zwycięstwu nad Pesaro podopieczne Marco Gaspariego awansowały na bardzo wysokie 4. miejsce w tabeli. – Zwycięstwo nad Pesaro było przez nas bardzo wyczekiwane. Udało się nam dzisiaj dobrze zagrać od początku do końca spotkania – przyznała po meczu Fiorin. – Udało nam się zatrzymać dwie najgroźniejsze siatkarki Robursport – Gibbemeyer i Moreno Pino, a dobry blok i obrona jeszcze pomogły w osiągnięciu dobrego wyniku.
KGS Robursport Pesaro – Imoco Volley Conegliano 0:3
(18:25, 19:25, 23:25)
Składy zespołów:
Robursport: Moreno Pino (11), Gibbemeyer (11), Chirichella (3), Signorile (1), Tirozzi (15), Muresan (5), De Gennaro (libero) oraz Valpiani, Manzano (2) i Dekani (2)
Imoco: Fiorin (10), Camera (1), Calloni (6), Nikołowa (18), Crozzolin (6), Barcellini (15), Rossetto (libero) oraz Agostinetto, Daminato i Zanotto
Kibice Icos Crema po raz kolejny muszą na rękach nosić Terezę Matuszkową, która zdobyła w meczu z Banca Reale Yoyogurt Giaveno aż 21 punktów. Czeszka wraz z Lauren Paolini i Laurą Saccomani wydarły zwycięstwo ekipie z Giaveno. Przegrywając 1:2 na własnym parkiecie, podopieczne Leonardo Barbieriego zdołały wygrać czwartą partię 25:18 i w decydującej odsłonie wręcz rozjechać rywalki 15:6. W ekipie przyjezdnych jak zwykle dobrze prezentowała się trójka Togut – Murrey – Grothues, jednakże zdobycie odpowiednio 14, 12 i 12 punktów to zbyt mało, by ograć dobrze spisujący się zespół Icos.
Icos Crema – Banca Reale Yoyogurt Giaveno 3:2
(25:16, 16:25, 25:27, 25:18, 15:6)
Składy zespołów:
Icos: Paolini (16), Nucu (7), Dalia (5), Matuszkowa (21), Lehtonen (9), Saccomani (16), Paris (libero) oraz Portalupi, Garcia Zuleta (2) i Okaka (1)
Banca Reale: Togut (14), Murrey (12), Dall”ora (4), Grothues (12), Pincerato, Kauffeldt (4), Molinengo (libero) oraz Engle (4), Dona (1), Luciani (2) i Senkowa (5)
Zobacz również:
Wyniki 7. kolejki oraz tabela włoskiej Serie A kobiet
źródło: inf. własna