Siatkarki AZS Białystok wygrały pierwszy mecz w sezonie, pokonując zespół z Legionowa 3:1. - Bardzo się cieszę z tego, że wygrałyśmy, w końcu przerwałyśmy złą passę - nie kryła radości Sylwia Chmiel, przyjmująca drużyny z Podlasia.
Po siedmiu przegranych meczach z rzędu, wygrana z Legionovią to na pewno miłe zaskoczenie.
Sylwia Chmiel: – My też jesteśmy trochę zaskoczone. Bardzo się cieszę z tego, że wygrałyśmy, w końcu przerwałyśmy złą passę. Byłyśmy bardzo mocno zdołowane tymi porażkami i liczyłyśmy na to, że w końcu się odbijemy, a że udało to się akurat tutaj i jeszcze przed końcem pierwszej rundy, to bardzo dobrze. Czeka nas jeszcze mecz z Sopotem, także mam nadzieję, że będziemy tak samo mocno zaangażowane jak dzisiaj, też powalczymy i może damy radę.
Powiedziałaś, że byłyście bardzo zdołowane tymi porażkami, ale w tym spotkaniu wcale nie wyglądałyście na zdołowane, tylko raczej na bardzo zdeterminowane.
– Wydaje mi się, że w każdym meczu wychodzimy naprawdę bardzo zmotywowane i zdeterminowane. Nie pozwalamy, żeby te przegrane za bardzo wpływały negatywnie na naszą grę. Tu chodzi po prostu o takie wewnętrzne poczucie, którego nie przekładamy na boisko. Na każdy mecz wychodzimy bardzo mocno zmotywowane, staramy się grać równo, ale wiadomo, że wychodzi za każdym razem inaczej.
Wiele mówi się o problemach w klubie z Białegostoku. Czy to nie przeszkadza wam w grze, nie odciąga waszych myśli od siatkówki?
– Dużo słyszymy, czytamy w prasie, dużo informacji przekazuje nam zarząd, także trochę to może wpływa na to, jak sobie radzimy i na atmosferę w drużynie. Po prostu nie wiemy co się dzieje, nie wiemy jak mamy to wszystko odbierać, ale myślę, że po tym wygranym meczu coś się ruszy i zarząd popracuje nad tym, by rozwiązać problemy i że będzie lepiej.
Czy uważasz, że ta wygrana może być takim momentem przełomowym nie tylko pod względem organizacyjnym, ale też sportowym?
– Mam nadzieję, że to właśnie był taki przełom i że teraz nie pozwolimy sobie na to, żeby przegrywać mecze po 0:3 czy odpuszczać tie-breaki. Mam nadzieję, że to pozwoli nam więcej dać z siebie, że powalczymy w kolejnych meczach i nie będzie to tak źle wyglądało oraz że zdobędziemy trochę punktów, które pozwolą nam przynajmniej utrzymać się w lidze.
źródło: inf. własna