Jedynka Aleksandrów Łódzki w dziewiątej kolejce zmierzy się z głównym pretendentem do awansu, Chemikiem Police. Ten mecz zadecyduje o kolejności w tabeli i niewątpliwie jest to hit kolejki, ponieważ zmierzą się dwa najwyżej notowane zespoły w lidze.
Jak się czujesz, jadąc do Polic?
Ewa Kwiatkowska: – Czuję się bardzo dobrze. Do Polic jadę z przekonaniem o wygranej. To jest mecz, jak każdy inny na wyjeździe. Będzie na pewno ciężej, ponieważ gra toczy się na hali przeciwnika, a nie na własnym parkiecie.
Czy masz jakiś sentyment do tamtego klubu?
– Mam sentyment do barw żółto-zielonych, do kibiców i do ludzi, którzy tworzyli ten zespół od zera. Dużo się pozmieniało w Chemiku i w moim odczuciu to nie jest ten sam klub, w którym spędziłam kilka wspaniałych lat. Oczywiście sentyment jakiś jest, spędziłam tam przecież wiele lat.
Jak podchodzisz do tego spotkania?
– Jak do każdego innego, bojowo i profesjonalnie. Nic nie zmienia fakt, że kiedyś tam grałam. Może jedynie dodać mi odwagi i pewności siebie, aby dobrze wypaść przed moją byłą publicznością.
W jakich nastrojach zespół jedzie na mecz?
– W naszej drużynie jak zawsze panują dobre nastroje, ciężkie treningi i pot, który wylewamy, sprawia, że tworzymy dobry kolektyw. Myślę, że każda zdaje sobie sprawę, że Chemik jest jednym z pretendentów do awansu, dlatego wygrana na ich terenie byłaby znacząca.
Jak ważny jest ten mecz dla zespołu, a jak dla ciebie?
– Dla mnie i dla zespołu ma takie samo znaczenie. Najważniejsze mecze czekają nas dopiero w play-off, teraz Chemik jest kolejnym przeciwnikiem, z którym trzeba się zmierzyć i wygrać. Ten mecz mimo wszystko nie ma dla mnie osobistych podtekstów. Mam nadzieję, że będzie to dobre spotkanie, które dostarczy wiele emocji nam oraz kibicom.
źródło: inf. własna