Niedawno w Ostrowcu Św. rozgrywany był Turniej Czterech Narodów. Polska wygrywając z Rosją i z Czechami oraz ze swoimi kolegami ze Spały zapewniła sobie pierwsze miejsce. Docelową imprezą tego sezonu będą jednak kwalifikacje do Mistrzostw Europy.
Jak oceniasz cały turniej?
Rafał Szymura: – Turniej stał na wysokim poziomie, a na pewno pierwszy mecz z Rosjanami był dobrym widowiskiem dla kibiców. Myślę, że to był doskonały sprawdzian dla nas, a także świetna okazja, aby ocenić na jakim poziomie jesteśmy i nad czym musimy jeszcze popracować przed eliminacjami do mistrzostw Europy.
Żadna z drużyn nie była w stanie przeciwstawić się waszej skutecznej grze. Jakie elementy zadecydowały o wygranej w każdym spotkaniu?
– Nasza gra nie wyglądała najlepiej w pierwszym secie w meczu z Rosją, mieliśmy ogromny problem z przyjęciem i nie kończyliśmy ataków. W drugim secie nasza gra polepszyła się, co doprowadziło do wygranej. Poprawiliśmy przyjęcie, skuteczność w ataku i co najważniejsze – zaczęliśmy dużo bronić, co pozwoliło nam na wyprowadzanie kontr, z których wychodziliśmy zwycięsko. Poza tym byliśmy mocno zmotywowani przed tymi meczami, chcieliśmy pokazać na co nas stać i zrewanżować się za turniej sprzed roku.
Jak to możliwe, że tak młody zawodnik świetnie spisuje się na pozycji libero, a w meczu z Rosją zdobywa 19 punktów grając na przyjęciu?
– Moja nominalna pozycja to przyjęcie. W meczu z Rosją trener postawił na mnie, pokazałem wszystko co umiem najlepiej, pomogłem drużynie w wygraniu tego spotkania. Niestety, po pierwszym pojedynku z Rosją nasz libero Jakub Zabłocki doznał kontuzji nadgarstka i nie mógł dalej kontynuować gry. Trener na rannym treningu powiedział: „A na libero zagra Szymura”. W sparingach kontrolnych z Czechami i Słowacją, które rozegraliśmy w wakacje, miałem okazję występować na tej pozycji, tak więc nie było problemu, żebym zagrał i jakoś sobie poradziłem.
Jednak w udziale przypadła ci nagroda najlepszego zawodnika na pozycji libero. Takie wyróżnienie jest na pewno sporym zaszczytem.
– Byłem mile zaskoczony. Zagrałem ledwie dwa mecze na tej pozycji, a tu już takie wyróżnienie. Oczywiście jest to spory zaszczyt, cieszyłem się z tej nagrody, bo na co dzień nie występuję na tej pozycji, a zostałem tak wyróżniony.
Przed wami kwalifikacje do mistrzostw Europy, jakie macie plany na sezon przygotowawczy?
– Okres przygotowawczy będzie trwał od 18 grudnia, wtedy wyjeżdżamy na sparingi kontrolne do Austrii, tam zagramy 3 mecze, po czym wracamy 22 grudnia. Potem dostaniemy 3-4 dni wolnego na spędzenie świąt w domu, z rodziną. Jednak już w drugi dzień świąt wracamy do Spały, gdzie zaczynamy przygotowania do turnieju eliminacyjnego. Sylwestra również spędzimy w Spale, bo już 2 stycznia wyjeżdżamy na Słowację, by tam walczyć o upragniony awans.
W grupie zmierzycie się z Bułgarią, Słowacją, Izraelem, Portugalią i Anglią. Polska i Bułgaria stawiani są jako faworyci w tej grupie. Jak oceniasz przyszłych przeciwników?
– Na pewno najtrudniejszym przeciwnikiem będą Bułgarzy, którzy od wielu lat znajdują się w czołówce młodzieżowej siatkówki, dlatego nie będzie to łatwy mecz. Ze Słowacją graliśmy sparingi na zgrupowaniu w Miliczu, jest to raczej przeciętny zespół, ale będą grali u siebie i na pewno będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. Takie mecze z gospodarzem są trudne i nie możemy zapominać, że jest to turniej, który rządzi się swoimi prawami. Wystarczy jeden słabszy dzień zespołu i może nie udać się wywalczyć upragnionego awansu.
Czego można życzyć młodemu reprezentantowi kraju?
– Nie wybiegajmy tak daleko w przyszłość. Jeszcze nie wiadomo czy reprezentantowi, wszystko okaże się przed turniejem eliminacyjnym. Jako zawodnikowi na pewno warto mi życzyć zdrowia i jak największych sukcesów sportowych.
źródło: inf. własna