Podopieczne Rafała Błaszczyka podejmować będą ubiegłoroczne brązowe medalistki z Dąbrowy Górniczej. Czy gospodyniom uda się przełamać złą passę? Do tej pory wrocławianki w sześciu spotkaniach zapisały na swoim koncie tylko cztery punkty.
Po sześciu rozegranych kolejkach siatkarki wrocławskiego Impelu zajmują przedostatnią pozycję w tabeli ze stratą jedenastu punktów do prowadzącej ekipy z Bielska-Białej i dwóch do szóstej pozycji ORLEN Ligi.
W dwóch ostatnich kolejkach wrocławianki uległy kolejno ubiegłorocznemu mistrzowi i wicemistrzowi Polski. Teraz przyszedł czas na zmierzenie się z brązowymi medalistkami ubiegłego sezonu, zdobywczyniami Pucharu Polski.
Przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek zespół prowadzony przez Rafała Błaszczyka upatrywany był w gronie faworytów, za sprawą choćby pozyskanej rozgrywającej, czterokrotnej mistrzyni swojego kraju, urodzonej w Belgii holenderki Kim Staelens oraz dwóch środkowych, Serbki Vesny Djurisic i urodzonej na wyspie Fidżi Amerykanki Makare Wilson. Po sześciu kolejkach prawda okazała się zupełnie inna. Wrocławianki wespół z białostoczankami zamykają ligową tabelę. Wspomnieć też należy, że w obecnym sezonie we wrocławskim teamie występuje Marta Haładyn, która jeszcze niedawno była zawodniczką Tauronu MKS-u Dąbrowa Górnicza.
Sobotni pojedynek ekip Rafała Błaszczyka i Waldemara Kawki na pewno zapowiada się ciekawie. Dla jednego i drugiego zespołu będzie okazją do przerwania złej passy i zmazania plamy po ostatnich występach.
Zawodniczki przyjezdne po sześciu kolejkach, pomimo że zajmują trzecią pozycję w tabeli, podobnie jak Impel Wrocław, ostatnich swoich pojedynków do udanych zaliczyć nie mogą. Siatkarki z Dąbrowy Górniczej w ostatnich sześciu spotkaniach, biorąc pod uwagę rozgrywki krajowe i Ligę Mistrzyń, zanotowały na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo, pokonując jedynie ligowego beniaminka.
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza po kolejnej porażce w Lidze Mistrzyń i powrocie z dalekiego Azerbejdżanu do Wrocławia zmuszony był udać się bez swojej wychowanki Krystyny Strasz, która z powodu choroby nadal będzie pauzować. Nieobecność libero to duże osłabienie zdobywczyń Pucharu Polski. – O potencjale i zdolnościach Krysi nie trzeba się wypowiadać. Każdy wie jak dobrą jest zawodniczką. Jej brak jest dużą stratą dla naszego zespołu – niejednokrotnie podkreślała Elżbieta Skowrońska, dodając jednocześnie, że jeżeli jej zespół wyeliminuje błędy własne, to jego gra wyglądać będzie zupełnie inaczej niż w ostatnich pojedynkach.
Biorąc pod uwagę ubiegły sezon, przypomnieć należy, że oba zespoły w rundzie zasadniczej podzieliły się zwycięstwami. Wrocławianki zwyciężyły u siebie 3:1 i w takim samym stosunku przegrały mecz w Dąbrowie Górniczej.
Jak będzie tym razem, przekonamy się już dzisiaj wieczorem. Spotkanie, którego faworytem będą jednak siatkarki z Zagłębia Dąbrowskiego, we wrocławskiej Orbicie rozpocznie się o godzinie 17:00.
źródło: inf. własna