Po drugiej partii, w której siatkarki Legionovii przegrały 13:25, w kolejnej podniosły się. - Wymazanie takiego wyniku z głowy nie jest łatwe. Ale z drugiej strony nie miałyśmy innego wyjścia. Było 1:1. Mecz rozpoczynał się jakby od nowa - stwierdziła Ilona Gierak.
– Naprawdę bardzo się cieszę, że udało się nam wygrać – powiedziała szczęśliwa, aczkolwiek bardzo zmęczona Ilona Gierak. – Było to bardzo nerwowe spotkanie. Zarówno jeden, jak i drugi zespół popełniał masę błędów. U nas szczególnie dało się to zauważyć w drugiej partii. Rozpoczęliśmy ją źle, bo od stanu 0:5. Wówczas gra kompletnie nam się posypała… – dodała przyjmująca Siódemki Legionovii.
Sytuacja na boisku zupełnie zmieniła się w trzeciej odsłonie meczu. Legionowianki rozpoczęły seta z wysokiego „C”, pewnie wygrywając z bezradną ekipą Budowlanych 25:14. – W trzecim i czwartym secie miałyśmy już przewagę nad rywalkami, przez co grało nam się luźniej. Nie było już takich nerwów… Pojawiła się też „Krysia” (Kristina Michajlenko – przyp. red.) – tłumaczyła siatkarka, podkreślając, iż ciężko jest podnieść się, gdy przegrywa się seta ponad 10 punktami. – Wymazanie takiego wyniku z głowy nie jest łatwe. Ale z drugiej strony nie miałyśmy innego wyjścia. Było 1:1. Mecz rozpoczynał się jakby od nowa, dlatego nie mogłyśmy wciąż rozpamiętywać wysoko przegranej partii, lecz szybko o niej zapomnieć i grać swoje, tak jak w pierwszym secie – dodała Ilona Gierak.
Przyjmująca beniaminka ORLEN Ligi w samych superlatywach wypowiadała się o legionowskiej publiczności. – Ona jest fantastyczna! Dla takich kibiców grzechem byłoby nie wygrywać. Oni są naszym siódmym zawodnikiem – komplementowała Ilona Gierak sympatyków siatkówki, którzy szczelnie wypełnili w poniedziałkowe popołudnie Arenę Legionowo.
Za kilka dni legionowianki czeka bardzo trudny wyjazd na Podbeskidzie, gdzie zmierzą się z liderem ORLEN Ligi, BKS-em Aluprofem Bielsko-Biała. – To bardzo trudny i wymagający przeciwnik. Wystarczy spojrzeć na jego ostatnie wyniki, choćby w pojedynkach z Muszynianką czy Tauronem MKS-em Dąbrowa Górnicza – powiedziała Ilona Gierak. – Mamy świadomość, że łatwo nie będzie, ale z pewnością pojedziemy do Bielska-Białej, aby walczyć. Nie zamierzamy się poddawać, a jeżeli uda nam się coś ugrać, będzie to dla nas sukcesem – zakończyła zawodniczka Siódemki Legionovii.
źródło: inf. własna