W meczu piątej kolejki II ligi mężczyzn Wisłok Strzyżów okazał się lepszy od Wandy Kraków, pewnie wygrywając 3:1. Mecz był popisem gry środkowych, śmiało można powiedzieć, że zdobyli oni najwięcej punktów dla swoich drużyn.
Mecz rozpoczął atak z prawego skrzydła Krzysiaka. Do stanu 11:11 toczyła się wyrównana walka. Później gospodarze zaczęli popełniać błędy własne, a goście krótką z tyłu i świetnymi atakami ze skrzydeł zapewnili sobie czteropunktowe prowadzenie (16:12). Mimo dużych strat, siatkarze z Krakowa nie poddali się tak łatwo i kolejno zdobyli aż trzy oczka, a w dalszej części seta, dzięki udanej kiwce Klimasa, udało im się doprowadzić do remisu po 18. Jednak dobra gra gospodarzy w drugiej fazie seta nie trwała długo. Zepsuta zagrywka oraz autowy atak spowodowały, że przegrywali już 21:23, a trener Wandy poprosił o czas. Mimo że zawodnikom z Małopolski udało się zdobyć punkt po przerwie, następna akcja padła już łupem siatkarzy z Wisłoka i tym samym wygrali oni seta do 22.
Drugi set rozpoczął się od niemal równorzędnej gry. Raz jedni, raz drudzy wychodzili na jednopunktowe prowadzenie, lecz żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na więcej niż kilka „oczek". Przy stanie 5:7 trener Silczuk poprosił o przerwę dla swojego zespołu. Błędy przyjezdnych, świetna gra środkiem oraz efektowne obrony spowodowały, że na tablicy wyników było 18:12. Siatkarze z Małopolski w tej fazie seta górowali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Cierpliwie, punkt po punkcie starali się budować swoją przewagę. Siatkarze z Wisłoka obudzili się pod koniec seta, kiedy to przy stanie 24:19 po błędach gospodarzy, następnie skutecznej kiwce, udało im się odrobić straty (24:23). Jednak było za późno, całego seta na korzyść drużyny z Krakowa rozstrzygnął Rutkowski, zapewniając swojej drużynie zwycięstwo 25:23.
Trzeci set rozpoczął się prowadzeniem gospodarzy. Świetna obrona Kołodzieja, a następnie skuteczny blok, pozwoliły uzyskać stan 2:0. Jednak goście szybko nadrobili straty i po autowej zagrywce zawodnika z Krakowa doprowadzili do remisu 3:3. Kolejny punktowy blok, tym razem w wykonaniu Poprawy i Ignatowskiego, a następnie świetny atak i błąd przyjezdnych pozwoliły wyjść zawodnikom Wandy na trzypunktowe prowadzenie (6:3), co zmusiło trenera Wisłoka do poproszenia o pierwszy czas w tej partii meczu. Po przerwie jego podopiecznym udało się odbudować dobrą grę, a nawet uzyskać prowadzenie, które stale rosło. Największe, bo aż pięciopunktowe uzyskali oni, kiedy na tablicy wyników widniało 19:24. Pomimo że dzięki efektownej grze środkiem Poprawy, ekipie z Wandy udało się obronić aż trzy piłki setowe, to jednak nie byli oni w stanie dogonić rozpędzonych siatkarzy ze Strzyżowa (25:22).
W secie czwartym pierwszy punkt pojawił się po stronie gości, gdy podczas bloku kapitan Rafał Poprawa dotknął siatki. Jednak w dalszej części seta żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na przewagę większą niż dwa punkty. Przy stanie 8:9, zmuszony błędami swojego zespołu trener Wisłoka poprosił o pierwszą przerwę. Po niej toczyła się twarda gra punkt za punkt. Przyjezdnym dwa razy udało się odskoczyć na dwa punkty, ale gospodarze łatwo nie odpuścili i dobrą grą w bloku odrabiali straty. Przy remisie po 22 gospodarze dotknęli siatki, a następnie przyjezdni dwa razy punktowali , zapewniając sobie zwycięstwo w tej partii gry do 22, a w całym meczu 3:1.
Mecz był popisem gry wszystkich środkowych, śmiało można powiedzieć, że zdobyli oni najwięcej punktów dla swoich drużyn. Zarówno gospodarze, jak i goście dysponowali mocną zagrywką, mimo to przyjmujący zadbali o dobre przyjęcie, co pozwoliło obu rozgrywającym bardzo często grać pierwszym tempem. Wyróżniającym się na tej pozycji był Jakub Blachura, który raz po raz mocno atakował ze środka. Libero z Krakowa Krzysztof Kołodziej grał ze skręconą kostką, lecz nie przeszkodziło mu to w świetnej grze w obronie, jego akcje mogły zrobić wrażenie. W tym meczu jednak lepszymi okazali się siatkarze ze Strzyżowa, którzy obecnie zajmują 4. miejsce w tabeli grupy czwartej.
Wanda Kraków – Wisłok Strzyżów 1:3
(22:25, 25:23, 22:25, 22:25)
Składy zespołów:
Wanda: Szablewski, Klimas, Poprawa, Ignatowski, Rutkowski, Blachura, Kołodziej (libero) oraz Bławat, Bielenda i Laskowski
Wisłok: Durski, Świst, Kusior, Soja, Krzysiak, Kalandyk, Opoń (libero) oraz Przystaś, Armata i Pszonka
Zobacz również:
Wyniki 5. kolejki oraz tabela gr. 4 II ligi mężczyzn
źródło: inf. własna