Effector Kielce kontynuuje marsz w górę tabeli, a kolejną "ofiarą" kielczan był Trefl Gdańsk. - Cieszy nas wygrana z Treflem, bo w meczach z zespołami z czołówki tabeli zwycięstwa tak łatwo nie przychodzą - powiedział Strefie Siatkówki Sebastian Warda.
Strefa Siatkówki: Gratulacje. Wygraliście 3:0, ale patrząc na przebieg meczu, nie można powiedzieć, że był to dla was spacerek. Drugi i trzeci set były bardzo zacięte i walka toczyła się punkt za punkt.
Sebastian Warda: – Tak, walka była wyrównana. Mimo że wygraliśmy 3:0, to my popełniliśmy mniej błędów i mieliśmy bardzo dobre przyjęcie. Spodziewaliśmy się zwycięstwa w tym meczu, ponieważ świetnie prezentowaliśmy się na treningach. Bardzo się cieszymy z tych trzech punktów.
A nie spodziewaliście się, że Trefl postawi trudniejsze warunki? Ostatni mecz z AZS Częstochowa wygrali.
– Zawsze się nastawiamy, że przeciwnik zagra na maksimum swoich możliwości i także w tym spotkaniu sądziliśmy, że zagrają lepiej. Byłem pewny, że wygramy i udało się przewidzieć taki obrót spraw. Popełniliśmy mniej błędów, dobrze zagraliśmy w przyjęciu, zanotowaliśmy udane bloki. Poza tym Nikołaj (Penczew – przyp. red.) zdobył sporo punktów.
Udane kontry też można dopisać na wasze konto.
– Zdecydowanie. Coś, co było naszą piętą achillesową na początku sezonu, przyniosło nam punkty w dzisiejszym meczu. Na szczęście udało nam się poprawić ten element.
Dzięki dzisiejszej wygranej macie 9 punktów, co daje wam czwarte miejsce w tabeli. Jak do tej pory jesteście zadowoleni z dorobku punktowego?
– Tak, dlatego cieszy nas wygrana z Treflem, bo w meczach z zespołami z czołówki tabeli zwycięstwa tak łatwo nie przychodzą. Nie mieliśmy w tym sezonie postawionych żadnych celów, ale i tak chcemy zajść jak najdalej i skupiamy się na meczach z drużynami, które są w naszym zasięgu i z którymi można powalczyć o cenne punkty. Udało nam się wygrać z Treflem i cieszymy się z tego, że jesteśmy coraz wyżej.
Waszym następnym przeciwnikiem jest mistrz Polski – Asseco Resovia Rzeszów, która początku sezonu nie może zaliczyć do udanych. Ostatnia przegrana z Delectą 1:3, a dzisiaj z AZS-em Częstochowa 2:3.
– Tak jak zawsze, podejdziemy do meczu z Resovią skoncentrowani, po to aby oczywiście wygrać. Faktem jest, że Asseco przegrało 2:3 z Częstochową, ale myślę, że będą właśnie z tego powodu bardziej zmobilizowani i podejdą do meczu z nami bardzo poważnie, bo będą chcieli odrobić punkty. My chcemy dalej podtrzymać tę dobrą passę i mam nadzieję, że nam się to uda.
źródło: inf. własna