W spotkaniu z gdańskim Lotosem Trefl Nikołaj Penczew zdobył 11 punktów i został wybrany MVP spotkania. - Każdy z zawodników dołożył cegiełkę do tego zwycięstwa - skromnie odpowiedział po spotkaniu młody Bułgar.
Strefa Siatkówki: Gratulacje, wygraliście 3:0 i zostałeś MVP spotkania. Co było waszą mocną stroną w meczu z Lotosem Gdańsk?
Nikołaj Penczew: – Dziękuję za gratulacje. Myślę, że zagraliśmy jako „jedność”, to stanowiło o naszej sile i dlatego wszystko nam wychodziło. Oprócz tego bardzo dobrze zaprezentowaliśmy się w bloku i ataku, a poza tym nie mieliśmy kłopotów z przyjęciem. Każdy z zawodników dołożył cegiełkę do tego zwycięstwa, wszyscy zagrali na swoim dobrym poziomie. Cieszymy się, że wygraliśmy ten mecz.
Następny mecz rozegracie z Asseco Resovią Rzeszów. Jak nastroje przed tym spotkaniem?
– Jestem pewny, że będzie to ciężki mecz, bo Resovia to mistrz Polski i dobra drużyna. Grają świetną siatkówkę, dlatego musimy podejść na maksimum skoncentrowani i przygotowani do tego spotkania, tym bardziej że jesteśmy jeszcze młodym zespołem i dopiero zdobywamy doświadczenie.
Czy drużyna z Gdańska was czymś zaskoczyła?
– Nie, nie sądzę żeby nas czymś zaskoczyli. Trefl to bardzo dobra drużyna, ale to my zagraliśmy lepiej i zasłużenie wygraliśmy.
Dzięki dzisiejszej wygranej pniecie się w górę tabeli punktowej.
– Tak, bardzo się z tego cieszę, że drużyna gra coraz lepiej. Wygrana świadczy również o tym, że jak na razie pokazuję dobrą grę, to też jest dla mnie ważne.
Jesteście stosunkowo młodym zespołem. Patrząc na was można dojść do wniosku, że współpraca w waszym zespole układa się pomyślnie.
– To prawda. Dużo zawodników jest młodych, ale dobrze ze sobą współpracujemy. Jednym słowem – jesteśmy kolektywem. Nie mam na co narzekać, wszystko układa się po naszej myśli.
źródło: inf. własna