Zespół AZS Politechniki Warszawskiej nie traci rozpędu. W "derbowym" spotkaniu AZS-ów zawodnicy Jakuba Bednaruka bez większych kłopotów pokonali ekipę z Olsztyna, która jedynie w pierwszej partii była w stanie podjąć wyrównana walkę.
Od skutecznego obicia rąk przez Grzegorza Szymańskiego rozpoczęły się derby akademickie. Udane kontrataki gospodarzy pozwoliły na uzyskanie minimalnego prowadzenia 4:2. Warszawianie szybko jednak odrobili straty, doprowadzając do remisu (6:6) dzięki punktowej zagrywce Krzysztofa Wierzbowskiego. Ekipy zeszły na pierwszą przerwę techniczną jeszcze przy minimalnym prowadzeniu Indykpolu – 8:7. Po przerwie przyjezdni zdecydowanie poprawili swoją grę w przyjęciu zagrywki, co przełożyło się na znakomitą skuteczność skrzydłowych (11:8). Nieco rozluźnieni stołeczni akademicy najpierw roztrwonili przewagę, a po asie serwisowym Bartosza Krzyśka przegrywali 12:13. Ku uciesze publiczności olsztyńskiej drugi czas techniczny upłynął przy wyniku 16:14 dla gospodarzy. Obie drużyny podejmowały duże ryzyko w polu serwisowym, co nie zawsze przynosiło efekty. Pierwsze prowadzenie w końcówce tego seta udało się osiągnąć ekipie z Warszawy po złym przyjęciu Rafaela Batista da Silvy – 23:22. Po chwili kiwka Fabiana Drzyzgi dała pierwszego setbola, a seta zakończył Wierzbowski atakiem z lewego skrzydła (25:23).
Set drugi rozpoczął się niemalże tak samo jak poprzednia partia, mianowicie od prowadzenia Indykpolu 3:1. Politechnika ponownie dość szybko odrobiła straty dzięki mocnemu zbiciu Szymańskiego (6:6), jednak to miejscowi zeszli na przerwę techniczną prowadząc jednym punktem. Gra stołecznych akademików znacznie się poprawiała, a Marcin Nowak i Krzysztof Wierzbowski bez problemów kończyli każdą posyłaną im piłkę – 13:9. Jeszcze przed drugą przerwą techniczną przyjezdni popełnili kilka błędów, co zmusiło Jakuba Bednaruka do wzięcia czasu. Po chwili jednak Bartosz Krzysiek zepsuł zagrywkę i Politechnika odskoczyła na 16:13. Trzy punkty przewagi utrzymywały się przez kolejną cześć seta (20:17). Grzegorz Szymański spokojnie radził sobie z blokiem olsztyńskich akademików i po kolejnym obiciu rąk jego drużyna prowadziła 22:18. Goście dość spokojnie dograli seta do końca, a zakończył go atakiem ze środka Marcin Nowak – 25:19.
Błędy w zagrywce – tak można opisać początek trzeciej odsłony. Pierwsi nerwy opanowali goście, a właściwie Nowak, blokując przebijaną piłkę przez Wojciecha Sobalę – 8:7. Środkowy Politechniki był wyróżniającym się graczem w tej części seta, a jego nietypowe ataki z obejścia zawsze kończyły się punktem (11:9). Bardzo nerwowo na boisku zaczęli zachowywać się miejscowi akademicy, co jeszcze mocniej nakręcało grę warszawian. Swobodnym atakiem Szymański zdobył kolejny punkt dla gości i drużyny zeszły na przerwę techniczną – 16:11. Radosław Panas próbował ratować sytuację czasem, ale nie przyniosło to zbytnich efektów. Warszawianie po błędzie zagrywki Jakuba Urbanowicza prowadzili już 20:16. Stołeczni akademicy po profesorsku rozegrali końcówkę tego seta. Najpierw skutecznie zablokowali atak olsztynian na lewym skrzydle, a po chwili posyłając asa serwisowego zakończyli to spotkanie – 25:18.
Statuetkę dla najlepszego zawodnika spotkania zdobył warszawski rozgrywający Fabian Drzyzga.
Indykpol AZS UWM Olsztyn – AZS Politechnika Warszawska 0:3
(23:25, 19:25, 18:25)
Składy zespołów:
AZS Olsztyn: Hernan, Ferens (12), Sobala (1), Batista da Silva (2), Hain (4), Krzysiek (14), Żurek (libero) oraz Szarek (4), Urbanowicz (2) i Mariański
AZS Politechnika Warszawska: Wierzbowski (13), Pawliński (1), Nowak (15), Drzyzga (3), Szymański (18), Zajder (2), Potera (libero) oraz Siezieniewski (7) i Olenderek (libero)
Zobacz również:
Wyniki 6. kolejki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna