Itas Diatec Trentino w ostatnich spotkaniach pokazał, że wrócił na dobre tory. Po zwycięstwie z Cuneo, ekipa z Trydentu rozegra zaległy mecz z Perugią. Po raz kolejny w „szóstce" pojawi się Matteo Burgsthaler, który zastępuje kontuzjowanego Mitara Djuricia.
Po porażkach z początku sezonu w zespole Radostina Stojczewa nie ma już śladu. Ekipa prowadzona przez Bułgara spisuje się znakomicie i pokonuje każdego kolejnego przeciwnika w sposób, do jakiego przyzwyczaiła fanów przez ostatnie sezony. Na papierze skład Trentino Volley wygląda co prawda na słabszy niż w poprzednich latach, ale ta ekipa wciąż dysponuje sporym potencjałem. W zespole grającym w Pala Trento nie ma już środkowych Andrei Sala i Riada, rozgrywającego Łukasza Żygadło, przyjmującego Dore Della Lungi czy atakującego Cwetana Sokołowa. W ich miejsce w składzie pojawili się młodsi gracze, jak na przykład Filippo Lanza, Damiano Valsecchi, Nikołaj Uchikow, a także doświadczony wychowanek Trento – Matteo Burgsthaler. Trzeba przyznać, że zwłaszcza ostatni z wymienionej czwórki robi w tym sezonie świetne wrażenie.
Matteo Burgsthaler bardzo dobrze spisywał się w ostatnich spotkaniach Itasu Diatec Trentino zarówno w bloku, jak i ataku. 31-letni zawodnik zastąpił w wyjściowej szóstce Mitara Djuricia, który z powodu kontuzji był wykluczony z gry na dłuższy czas. Grecki środkowy praktycznie wyleczył już uraz i dochodzi do formy, jednak wydaje się, że Włoch zajmujący jego miejsce w składzie tanio skóry nie sprzeda i powalczy o to, by na dłużej pozostać w wyjściowym ustawieniu Trento.
– To dla mnie wspaniały moment. Nie mogę prosić o nic więcej, ponieważ gram z grupą naprawdę wielkich zawodników – mówił po spotkaniu z Cuneo Matteo Burgsthaler. – Jestem osobą, która twardo stąpa po ziemi. Trenuję i gram nie dla poklasku, ale po to, by rozwijać własne umiejętności i stawać się lepszym każdego dnia. Lubię ciężką pracę na siłowni, ale najbardziej wyczekuję meczów, bo to one wyzwalają najwięcej adrenaliny i motywują do dalszej pracy. W meczu z Cuneo widać było, że w naszej ekipie jest „chemia” i duże zaufanie, bo graliśmy świetnie – dodał środkowy.
Aktualnie Itas Diatec Trentino zajmuje 8. lokatę, mając rozegrane o dwa spotkania mniej. Zaległości Trentino związane są z występem w Klubowych Mistrzostwach Świata, z których Itas po raz kolejny wrócił ze złotym medalem. Dzisiaj zespół Stojczewa „odrobi” jeden mecz, a drugi zaległy pojedynek – domowe starce z Modeną – zostanie rozegrany 28 listopada. – Jesteśmy w pełni skoncentrowani na spotkaniu w Perugii, gdzie chcemy zgarnąć pełną pulę. Znajdujemy się w środku tabeli i chcemy jak najszybciej zacząć piąć się w górę, by zdobyć fotel lidera – zakończył Burgsthaler.
Spotkanie Itasu z Sir Safety Perugia rozpocznie się w hali Pala Evangelisti dzisiaj o godzinie 20:30.
źródło: inf. własna