Drużyna AZS WSBiP KSZO Ostrowiec w meczu 6. kolejki I ligi kobiet nie dała większych szans ekipie Budowlanych Toruń. Ostrowczanki pokonały przed własną publicznością toruński zespół po rozegraniu trzech setów i awansowały w tabeli na drugą pozycję.
Miejscowe siatkarki weszły w całe spotkanie z bezbłędną praktycznie, a przy tym i potężną zagrywką, która ułożyła im grę i pozwoliła szybko wypracować przewagę, która z każdą kolejną akcją rosła (13:5). Wysokie prowadzenie od tego stanu ciągle się utrzymywało i choć torunianki lekko wyrównały swoją grę, to jednak nie były w stanie odrobić strat i wysoko przegrały partię premierową. – Na parkiecie istniał jeden zespół, który wygrał ten mecz zasłużenie. Rywalki były lepsze w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, i to dwukrotnie. My podeszliśmy bojaźliwie, bez wiary w zwycięstwo – przyznał po meczu trener Budowlanych, Mariusz Soja.
Postawa gości z końcówki pierwszej odsłony przełożyła się na kolejną. Ostrowczankom przychodziło już trudniej pracowanie nad przewagą, i choć w połowie seta wynosiła ona pięć oczek (15:10), to nadwyżkę tę gospodynie straciły. Po dobrych akcjach, przeplatanych błędami miejscowych, siatkarki Budowlanych dogoniły przeciwniczki, a nawet stanęły przed szansą wygrania seta. Ekipa Dariusza Parkitnego zachowała jednak zimną krew i rozstrzygnęła tę część spotkania na swoją korzyść.
W trzecim, ostatnim już secie miejscowa drużyna ponownie rozdawała karty na boisku i pewnie zakończyła cały pojedynek. – Chcielibyśmy grać jeszcze lepiej. Dziewczyny zagrały dzisiaj taktycznie, fizycznie i bardzo zespołowo i to było widać na boisku – chwalił swoje siatkarki szkoleniowiec KSZO Dariusz Parkitny.
AZS WSBiP KSZO Ostrowiec – Budowlani Toruń 3:0
(25:17, 28:26, 25:16)
Zobacz również:
Wyniki 6. kolejki oraz tabela I ligi kobiet
źródło: echodnia.eu, inf. własna