- Mam nadzieję, że po tej wygranej będzie już tylko lepiej! Wreszcie treningi zaczęły przekładać się na grę. Było to widać w spotkaniu z Piłą - powiedziała po pierwszej wygranej Budowlanych Łódź w tym sezonie Dominika Golec.
Jak twoja noga? Kiedy wracasz do gry?
Dominika Golec: – Jest już lepiej. Do gry wrócę na pewno nie wcześniej niż za dwa i pół tygodnia. Była mowa o miesiącu, ale dostałam zastrzyk i od jego podania muszą upłynąć prawie trzy tygodnie.
Trenujesz? Czy na razie nie jest to wskazane?
– Tak, trenuję. Chociaż właściwie nie można nazwać tego co robię trenowaniem. Lepszym określeniem jest – rehabilituje się. Chodzę na treningi i wykonuję swoje ćwiczenia, żeby jakoś powoli wracać do gry.
Jak ocenisz spotkanie Budowlanych Łódź z PTPS Piła? Wreszcie zaspokoiłyście głód zwycięstwa?
– Zdecydowanie! Głód zwycięstwa został zaspokojony. Wygrana z Piłą przyda się z takiego czysto psychologicznego punktu widzenia, ponieważ wreszcie nastąpiło przełamanie i odnieśliśmy zwycięstwo.
W drugim secie przy stanie 23:20 dla Piły z pewnością obawiałaś się, czy twoja drużyna w końcu przełamie się w tych nerwowych, końcowych partiach.
– Bardzo się cieszę, że udało im się wyciągnąć tego drugiego seta. Przyznam szczerze, że, obserwując to z boku zza bandy, drżałam!
Wyróżniłabyś którąś z łódzkich siatkarek? Czy w tym meczu była liderka, która poprowadziła zespół do zwycięstwa?
– Myślę, że patrząc na całe spotkanie, to można by było każdą zawodniczkę wyróżnić. Cały zespół zagrał naprawdę bardzo dobrze w tym spotkaniu. Gratuluję Sylwii Pyci, która zagrała bardzo dobrze. Otrzymała statuetkę MVP. A Ola Kruk sprawiła sobie swoją grą urodzinowy prezent.
Czy wygrany mecz z pilankami będzie wstępem do dalszych sukcesów Budowlanych Łódź?
– Mam nadzieję, że po tej wygranej będzie już tylko lepiej! Wreszcie treningi zaczęły przekładać się na grę. Było to widać w spotkaniu z Piłą. Liczę, że będzie tak dalej.
Rozmawiała: Agnieszka Rutkowska
źródło: budowlanilodz.pl