Do czwartej kolejki musieli czekać kibice Energetyka Jaworzno na pierwszą wygraną w pierwszoligowych rozgrywkach. Podopieczni trenera Gerymskiego we własnej hali pokonali Kęczanina Kęty 3:0 i opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
Spotkanie rozpoczęło się od bardzo dobrej gry gości, którzy szybko odskoczyli na trzypunktowe prowadzenie 7:4. Po asie serwisowym rywali o czas poprosił szkoleniowiec Energetyka, co przyniosło od razu efekty. Miejscowi zaczęli odrabiać straty, nie popełniali błędów i szybko zbliżyli się na odległość jednego punktu (7:8), by za chwilę wyrównać po 9. Drużyna z Kęt ciągle grała swoje, jednak gospodarze z każdą kolejną akcją czuli się coraz pewniej i w połowie seta wyszli na prowadzenie (16:14), jednak w tym momencie na chwilę stanęli i przyjezdni zdobyli trzy kolejne oczka. Zacięta walka punkt za punkt trwała już do końca seta, którego żadna z drużyn nie mogła skończyć. Lepiej z presją w ostatnich chwilach partii poradzili sobie gracze z Jaworzna i to oni triumfowali w premierowej odsłonie.
Kolejna część spotkania to również wyrównany bój. Do połowy seta obie drużyny szły łeb w łeb, punkt za punkt, ale ten jeden maleńki kroczek z przodu byli goście. Energetycy ciągle jednak naciskali i udało im się objąć prowadzenie przy stanie 12:11, ich błędy sprawiły jednak, że powróciło ono na stronę Kęczanina bardzo szybko. Bardzo dobra zagrywka przyjezdnych pozwoliła im wypracować drugie oczko nadwyżki 15:13, które wzrosło jeszcze bardziej po skutecznej akcji w bloku (18:15). Kolejny blok Kubicy w końcówce partii dołożył kolejny punkt do przewagi (22:18) i wydawało się, że goście dowiozą ją do końca odsłony. Rozprężenie w szeregach przyjezdnych sprawiło, że chwilę później Energetyk tracił zaledwie punkt (21:22), a zaciętą nerwową końcówkę ponownie rozstrzygnął na swoją korzyść.
W trzecim secie po pierwszych kilku akcjach na prowadzenie zaczął wysuwać się już zespół gospodarzy, który wygrywał 6:3. Świetna postawa w bloku miejscowych i duże problemy ze skończeniem akcji Kęczanina sprawiły, że wzrosło ono do sześciu oczek (11:5). Gra przyjezdnych zupełnie się posypała, zawodnicy z Kęt mnożyli tylko błędy, co było wodą na młyn dla ekipy trenera Gerymskiego (15:6). Wypracowaną nadwyżkę gospodarze skrzętnie utrzymywali do samego końca i mimo że rywale starali się jednak złapać swój rytm gry, to pojedyncze udane zagrania nie były w stanie zagrozić drużynie z Jaworzna, która wygrała spotkanie 3:0.
Energetyk Jaworzno – Kęczanin Kęty 3:0
(28:26, 27:25, 25:16)
Zobacz również:
Wyniki 4. kolejki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna