Siatkarze Stali Nysa prowadzili już 2:0 z MKS Będzin i wydawało się, że pewnie wygrają to spotkanie. Będzinianie jednak nie tylko odrobili straty, ale wygrali również tie-breaka, w którym Stal prowadziła już 7:3 i wywieźli z Nysy cenne dwa punkty.
Pierwsze dwa sety nie zapowiadały większych emocji. W partii otwarcia ze stanu 5:5 po błędach gości, kontrach Karpiewskiego i blokach Stal „odjechała” na 12:5. Goście popełniali błędy, a Stal je z zimną krwią wykorzystywała i było nawet 17:7. Seta zakończył kolejnym blokiem Łuka. Drugi set od początku kontrolowali nysanie. Po kontrze Łuki prowadzili 11:7, a po bloku Nożewskiego i kontrze Pietkiewicza 18:12. Piłkę setową dał technicznym atakiem Łuka, a za chwilę pomylił się Kantor.
Trzeciego seta Stal zaczęła od prowadzenia 6:2 i w tym momencie jakby stanęła. Rywale utrudnili zagrywkę, blokowali i wygrywali nieoczekiwanie 15:10. Gospodarze próbowali gonić, ale po ataku Nożewskiego doszli tylko na 21:23. Po wyrównanym początku kolejnej odsłony asem popisał się Szczygieł, zablokowany został Piórkowski, a potem Stancelewski. Będzin wygrywał 13:8, a po asach Sacharewicza już 20:12. Stal jednak poderwała się, zmusiła rywali do błędów, a po asie Łuki przegrywała tylko 20:22. Po dwóch atakach Kęsickiego było 23:23, ostatnie piłki należały jednak do MOS-u.
W tie-breaku dla odmiany Stal prowadziła już 7:3, aby oddać inicjatywę rywalowi. Znów asem do remisu 8:8 doprowadził Sacharewicz, a po błędzie nysan i zablokowaniu Kęsickiego goście wygrywali 12:9 i nie dali już sobie wydrzeć zwycięstwa.
Stal Nysa – MKS Będzin 2:3
(25:16, 25:18, 22:25, 23:25, 11:15)
Składy zespołów:
Stal: Matejczyk, Karpiewski, Nożewski, Łuka, Pietkiewicz, Stancelewski, Andrzejewski (libero) oraz Kęsicki, Piórkowski i Biernat
MKS: Syguła, Tomczyk, Sacharewicz, Przybyła, Wójtowicz, Zborowski, Głód (libero) oraz Soroka, Zarankiewicz i Kantor
Zobacz również:
Wyniki 3. kolejki oraz tabela I ligi mężczyzn
źródło: nto.pl