Zespół SPS-u Politechniki Częstochowskiej powinien w sezonie 2012/2013 starać się powalczyć o awans do grona pierwszoligowców, drużyna została wzmocniona i powinna uzyskać dobry wynik. Tak uważa Janusz Majkusiak - dyrektor sportowy SPS-u.
Zacznijmy od tego, że nie doszło do fuzji dwóch żeńskich klubów: SPS-u i Częstochowianki. Głośno mówiło się o tym wiosną tego roku, kiedy to kończyły się rozgrywki sezonu 2011/2012. Nie udało się wam porozumieć z działaczami Częstochowianki? Co się stało?
Janusz Majkusiak: – Fuzja, o której tak często i głośno mówiło się, miała na celu połączenie nie tylko klubów, ale i budżetów, wspólne poszukiwanie sponsorów. Wycofanie się z rozgrywek ligowych drużyny Częstochowianki wynikało przede wszystkim z braku środków finansowych na działalność. I tak się stało, że samorzutnie klub został rozwiązany, jeżeli chodzi o poziom drugiej ligi. Ale cały czas byliśmy ze sobą w kontakcie i te zawodniczki, które decydowały o poziomie gry Częstochowianki, przyszły do naszego klubu. My, mając na uwadze, że będziemy dysponować dobrym zespołem, czyli takim, który będzie ubiegać się o awans, zdecydowaliśmy się podpisać z tymi dziewczynami kontrakty. Wiedzieliśmy, że będziemy dysponowali trochę większym budżetem, że Urząd Miasta nam pomoże, że uda się nam utrzymać tych sponsorów, którzy pomagali nam w ubiegłym sezonie. To właśnie dlatego udało się nam zbudować zespół, który będzie aspirował do gry w I lidze.
Konkretnie. Które z siatkarek Częstochowianki do was trafiły?
– Przyszła do nas Wiesia Siuda, Oliwia Migoń, Angelika Mroczek i Aleksandra Szymczak.
Czy to już wszystkie „nowe twarze” w ekipie Politechniki Częstochowskiej?
– Oprócz tych zawodniczek dołączyła do nas dziewczyna z Kielc, Joasia Kosmala, która nie ma może doświadczenia ligowego, ale jest ambitna, waleczna i powinna dobrze wkomponować się do zespołu.
A kto odszedł?
– Opuściły nas Marta Jasiewicz i Patrycja Staszczyk. Obie przeniosły się do drużyny z Lublińca.
A co z doświadczoną środkową Urszulą Jedrys-Szynkiel?
– Trenuje z nami i w tym sezonie będzie – przynajmniej tak mi się wydaje – mocnym punktem SPS-u.
Autor wywiadu: Cezary Wachelka
Cały wywiad w: Gazecie Wyborczej
źródło: Gazeta Wyborcza