Siatkarki AZS-u Białystok mają za sobą pierwsze dwa sparingi w trakcie przygotowań do nowego sezonu w ekstraklasie. W czwartkowy wieczór podopieczne Czesława Tobolskiego w czterech partiach pokonały zespół z Grodna, a dzisiaj zremisowały 2:2.
Podczas przerwy w rozgrywkach w ekipie z Białegostoku zaszły ogromne zmiany kadrowe. Z klubu odeszły niemal wszystkie siatkarki. W ich miejsce sprowadzono przede wszystkim młode zawodniczki występujące ostatnio w I lidze.
– One mają okazję się pokazać i wybić, my im otwieramy furtkę. Od nich zależy, jaką drogę wybiorą. Jeżeli będą ciężko pracowały i mentalnie będą nastawione na to, że mogą coś osiągnąć, to jestem spokojny – mówił na początku przygotowań trener Czesław Tobolski.
W czwartek białostockie siatkarki rozegrały pierwszy sparing. Pokonały 4:0 (25:19, 25:22, 25:16, 25:16) Niemen Grodno.
– Zagrały wszystkie zawodniczki, jakie są na obozie, oprócz Rzenno, na rozegraniu zmieniały się Ewa Cabajewska z Eweliną Polak. Graliśmy w różnych ustawieniach i teraz będziemy wszystko dokładnie analizować – przyznał trener Tobolski. – Muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczony. Myślałem, że będzie dużo gorzej, a zespół świetnie realizował założenia. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze.
– W piątek z zespołem z Białorusi zremisowaliśmy 2:2 – mówi trener Czesław Tobolski. – Zagraliśmy słabiej niż w pierwszym meczu z tym rywalem, nie było już takiej koncentracji i ikry w grze dziewcząt. Ponadto nie zagrała Laura Tomsia, która już dużo wcześniej prosiła o zwolnienie, gdyż musiała wyjechać z powodu spraw rodzinnych – dodał trener AZS-u.
Więcej w serwisie sport.pl
źródło: sport.pl