Fabian Drzyzga od nowego sezonu będzie bronił barw stołecznej Politechniki. Mimo ofert z czołowych klubów z PlusLigi młody rozgrywający wybrał ekipę z rodzinnego miasta. - W Warszawie mam szansę rozwijać się - motywował swój wybór.
Fabian Dryzga po czterech latach spędzonych w Częstochowie zdecydował się na zmianę otoczenia. Od przyszłego sezonu ten młody rozgrywający będzie reprezentował barwy stołecznej Politechniki, a kluczowa dla wyboru nowego klubu była częstotliwość gry w podstawowym składzie. – Mogłem pójść do zespołu z czołowej czwórki, lecz nie chciałem. W mocnych klubach musiałyby mi wystarczyć tylko treningi z klasowymi graczami, a to nie to samo co mecze w PlusLidze – tłumaczył swą decyzję Drzyzga, którego nie odstraszyły nawet problemy finansowe warszawskiego AZS-u, o których w ostatnim czasie tak wiele się mówiło. – Nie patrzę tylko na pieniądze, jeszcze nie. Mam 22 lata i kasa nie jest dla mnie najważniejszą rzeczą na świecie – mówił nowy rozgrywający stołecznej ekipy, po raz kolejny podkreślając, iż siedzenie na ławce w silniejszej drużynie wcale by go nie satysfakcjonowało, nawet za duże pieniądze. – W Warszawie miałem szansę rozwijać się, zdobywać doświadczenie. I oto jestem.
Dla Drzyzgi ewentualne zaległości z płatnościami w Warszawie nie będą nowością, bowiem z podobnym problemem borykał się w Częstochowie. Jak sam jednak twierdzi, nie wyobraża sobie, by z tej przyczyny mógł odpuścić mecz, zastrajkować. Zaś jeśli chodzi o AZS Politechnikę Warszawską, jest optymistą. – Miejmy nadzieję, że tym razem problemów nie będzie – mówił, dodając, że jeśli tylko drużyna obierze sobie wspólny cel, do którego będzie dążyć i w który uwierzy, a pieniądze nie staną się tematem numer jeden podczas rozmów w szatni, wtedy wszystko potoczy się tak, jak powinno.
źródło: przegladsportowy.pl