W Mazury Grand Slam w Starych Jabłonkach przerwano pojedynek o brąz ze względu na kontuzję amerykańskiego zawodnika, Jacoba Gibba. Kibice zamiast tego obejrzeli pokazowy mecz, w którym zmierzyły się dwie polskie pary.
W trakcie spotkania półfinałowego z austriacką parą Doppler/Horst, Jacob Gibb nabawił się urazu odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Siatkarz postanowił podjąć walkę w meczu o brązowy medal, jednak po kilku akcjach musiał zrezygnować. Tym samym na najniższym stopniu podium w Starych Jabłonkach staną Todd Rogers i Philip Dalhausser.
Zamiast pojedynku o brązowy medal, organizatorzy przygotowali dla kibiców niespodziankę: powtórkę z rozrywki z ćwierćfinału igrzysk olimpijskich z Londynu. Po jednej stronie siatki stanęła 5. para ostatnich IO, Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel, a po drugiej stronie siatki brazylijski duet Alison Cerrutti i Emanuel Rego, a raczej świeżo powstała para Michał Kądzioła/Michał Makowski. Przypomnijmy, że Fijałek/Prudel potyczkę olimpijską przegrali z Brazylijczykami w tie-breaku.
Jednosetowe spotkanie obfitowało w efektowne akcje. Od pierwszych minut inicjatywę dzierżył drugi duet poprzedniego World Tour w Starych Jabłonkach, a po skutecznych zagrywkach Fijałka i po „czapie” Prudla na Kądziole prowadził 10:8. Przy stanie 11:8 niecodzienna sytuacja – na jedną akcję do walki włączyła się pani sędzia liniowa. Tymczasem para Fijałek/Prudel nadal dominowała na boisku. Prudel po raz kolejny zatrzymał atak Kądzioły, co dało im prowadzenie 16:11. Zwycięstwo w „olimpijskim ćwierćfinale” przypieczętował skutecznym atakiem Prudel (21:16).
źródło: inf. własna