Siatkarki Budowlanych Toruń przygotowują się do I-ligowych rozgrywek. Początkowo podopieczne Mariusza Soi trenowały na własnych obiektach. Obecnie przebywają na obozie w Ciechocinku. Czeka je jeszcze zgrupowanie w Aleksandrowie Łódzkim.
Obecnie Budowlani Toruń przebywają na obozie w Ciechocinku, pod koniec którego zagrają pierwsze dwa mecze sparingowe z Jokerem Świecie. – Warunki pobytowe w Ciechocinku mamy sprawdzone, gdyż jesteśmy tutaj już po raz trzeci. Nie mamy na co narzekać – mówi Mariusz Soja. – Pracujemy ciężko, trzy razy dziennie. Przygotowujemy się siedem godzin dziennie, w tym dwie godziny na siłowni lub w terenie i cztery do pięciu godzin na sali – dodaje szkoleniowiec torunianek.
Kolejnym etapem przygotowań będzie zgrupowanie w Aleksandrowie Łódzkim oraz seria meczów sparingowych. Najpierw podopieczne Mariusza Soi mają zaplanowane dwa turnieje – w Świeciu (z udziałem gospodyń, torunianek oraz ekip ze Stężycy oraz Szczecina) i wspomnianej Stężycy (zaplanowano tam dwa mecze, a także wspólne treningi). Pod koniec sierpnia beniaminek I ligi na własnym terenie zmierzy się w spotkaniach towarzyskich z II-ligową Zawiszą Sulechów.
W pierwszym meczu sezonu zasadniczego pomorska drużyna zagra na własnym parkiecie z jednym z faworytów do wywalczenia awansu do PlusLigi Kobiet, Chemikiem Police. Potem zmierzy się w Pucharze Polski z krakowiankami. – Nie ukrywam, iż jest to dla nas spory problem. Trafiliśmy na krakowską Wisłę. Kłopotem nie jest jednak przeciwnik, a termin tego spotkania. Mecz pod Wawelem ustalono na środek tygodnia, dokładnie na środę, 10 października – opowiada Soja. – Jeżeli zgodzi się na to przeciwnik, zamienimy ten termin. W innym przypadku będziemy musieli wyjechać na ten mecz we wtorek i powrócić do Torunia w czwartek, a to całkowicie zaburzy nam rytm treningowy – dodaje na łamach Nowości opiekun Budowlanych.
źródło: inf. własna, Nowości