- Daliśmy się rozwinąć Australijczykom i nie mogliśmy ich zastopować - przyznał Tomasz Wójtowicz przed meczem z Rosjanami. - Trzeba się zmobilizować i pokazać, że naprawdę lubimy grać z nożem na gardle - dodał. Jaki według niego jest klucz do zwycięstwa?
W ćwierćfinale Polaków czeka trudne zadanie – ich rywalami będą bowiem Rosjanie, którzy w fazie grupowej przegrali tylko z Brazylijczykami, a z obrońcami tytułu – Amerykanami – wygrali po tie-breaku.
Biało-czerwoni w fazie grupowej notowali zaś spore wahania formy – od świetnej końcówki meczu z Włochami po fatalne spotkanie z Australijczykami. – Jeśli z Bułgarią zaliczyliśmy potknięcie, to z Australią był to już upadek. Nie mieliśmy skutecznego ataku, nie istniał nasz blok, nie przyjmowaliśmy zagrywek, a sami serwisem nie robiliśmy rywalowi żadnej krzywdy – ocenił Wójtowicz, który uważa, że w meczu z Rosjanami niezwykle istotna będzie szybka i kombinacyjna gra. Zgubienie rosyjskiego bloku może być trudne, ale… – To wielkie chłopy, ale niezbyt szybkie. Dlatego trzeba przyśpieszać – zdradził.
Jaki oprócz tego może być klucz do zwycięstwa nad Sborną? – Nie można pozwolić im się rozegrać. Daliśmy się rozwinąć Australijczykom i nie mogliśmy ich zastopować – przyznał Wójtowicz. Siatkarz reprezentacji prowadzonej przez Huberta Wagnera zwraca uwagę na jeszcze jeden bardzo ważny element – mianowicie serwis. – Musimy mocno zagrywać, pokazać też, że ich zagrywki nie robią na nas wrażenia.
źródło: Gazeta Wyborcza, inf. własna