Emocje godne finału w ćwierćfinałowym starciu Japonek z Chinkami. Siatkarki z Kraju Kwitnącej Wiśni dopiero w walce na przewagi w tie-breaku zapewniły sobie awans do półfinału. Dość dodać, że w każdym z setów do ostatnich piłek toczyła się zacięta rywalizacja.
Chinki i Japonki stworzyły fascynujące widowisko, w którym nie brakowało efektownych wymian i mocnych ataków. To, co najbardziej zwróciło uwagę w azjatyckich derbach, to jednak stosunkowo mało urozmaicona gra obydwu rozgrywających. W obu drużynach punktowały bowiem praktycznie tylko po dwie zawodniczki.
Wielka dysproporcja widoczna była szczególnie po japońskiej stronie siatki. – Najważniejsze były punkty, które zdobywaliśmy prosto z serwisu. Do zwycięstwa poprowadziły nas jednak Saori Kimura i Yukiko Ebata – ocenił Masayoshi Manabe. Trudno dziwić się słowom szkoleniowca, bowiem te dwie siatkarki wywalczyły dla Japonii aż 66 oczek. Wśród Chinek liderkami były Ruogi Hui (26 pkt.) i Yimei Wang (22).
Chinki były bliskie zwycięstwa w tie-breaku. Zawodniczki z kraju środka prowadziły już 11:9, ale Japonkom udało się odrobić straty oraz wygrać zaciętą grę na przewagi. – Obydwa zespoły w ostatnim secie były niezwykle nerwowe, ale Japonki chyba nieco mniej – ocenił japoński szkoleniowiec. – Ciążyła na nas ogromna presja, bardzo chcieliśmy wygrać, co stworzyło nam wiele problemów – przyznał zaś trener Chinek Yu Yuemin.
Siatkarki z kraju środka miały dwie piłki meczowe, które obroniły kolejno Ebata i Kimura. Japonki również miały dwie obronione przez rywalki szanse na zwycięstwo. Trzecią szansę jednak wykorzystały, a zwycięstwo dała im zagrywka Hitomi Nakamichi, która ustrzeliła znajdującą się po drugiej stronie siatki Ruogi Hui. – Biorę odpowiedzialność na siebie za ten ostatni punkt – powiedziała Hui. – Ten serwis nie był zbyt agresywny. Naprawdę bardzo chciałyśmy wygrać – myślę, że to mogło nas sparaliżować – oceniła najlepiej punktująca chińska zawodniczka.
– Przez trzy i pół roku trenowałam po to, by wygrać olimpijski medal, dlatego to zwycięstwo jest dla mnie takie wspaniałe. Niezależnie od tego, jaki zespół spotkamy w ćwierćfinale, zrobię wszystko co w mojej mocy, by go pokonać – przyznała Saori Kimura. Najlepiej punktująca japońska zawodniczka aż trzydzieści dwa razy była nie do zatrzymania dla chińskich przyjmujących.
Japonia – Chiny 3:2
(28:26, 23:25, 25:23, 23:25, 18:16)
Składy zespołów:
Japonia: Takeshita, Araki (9), Otomo (8), Shinnabe (12), Ebata (33), Kimura (33), Sano (libero) oraz Nakamichi (1), Inoue, Kano i Sakoda
Chiny: Wang (22), Hui (26), Wei (3), Yang (11), Ma (10), Zhang Lei (10), Zhang Xian (libero) oraz Shan, Xu (11) i Zeng (2)
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej turnieju olimpijskiego siatkarek
źródło: inf. własna