- Wierzę, że trener dobrze wszystko poukłada i będziemy bardzo mocnym zespołem. Na pewno będzie to waleczna drużyna, a wiadomo, że jak jest walka, to i reszta przyjdzie z czasem - uważa Agata Babicz, zawodniczka Jedynki Aleksandrów Łódzki.
W Mielcu spędziłaś aż dziewięć lat. Co sprawiło, że zdecydowałaś się na zmianę otoczenia?
Agata Babicz: – Ciężko było mi opuszczać Mielec, ale nowy zarząd klubu miał inną koncepcję i nie widział mnie w składzie. Do mojej decyzji przyczyniły się także problemy finansowe klubu.
Dlaczego akurat Aleksandrów Łódzki?
– Miałam kilka propozycji, ale klub z Aleksandrowa złożył mi konkretną propozycję, więc się zgodziłam. Nie ukrywam, że mam tutaj bliskie mi osoby, które również namawiały mnie na tę zmianę.
Jak się czujesz w nowej drużynie?
– Czuję się tutaj bardzo dobrze. Z większością dziewczyn już kiedyś grałam, także nie było większych problemów z aklimatyzacją. Cała drużyna tworzy fajny klimat, więc to również dobrze wróży na przyszłość.
Po składzie Jedynki widać, że będzie to mocna drużyna.
– Nie chcę na razie wypowiadać się na ten temat. Wszystko zweryfikuje boisko. To tylko sport, ale wierzę, że trener dobrze to poukłada i będziemy bardzo mocnym zespołem. Na pewno będzie to waleczna drużyna, a wiadomo, że jak jest walka, to reszta przyjdzie z czasem.
Jakie macie cele na nadchodzący sezon?
– Mam nadzieję, że znajdziemy się w pierwszej czwórce. Taki mamy również cel postawiony przez zarząd, ale oczywiście w każdym meczu będziemy grać o zwycięstwo. Będziemy wygrywać mecz za meczem, a wynik przyjdzie sam.
źródło: inf. własna