Marcus Böhme został najlepszym środkowym jubileuszowego Memoriału Wagnera. Niemcy cieszą się, że zagrali w turnieju, dzięki temu mogli popracować nad techniką i wyeliminować błędy przed najważniejszą imprezą w tym roku - igrzyskami olimpijskimi.
Jak ocenisz dzisiejszy mecz? Z boku wydawał się najłatwiejszym w tym turnieju.
Marcus Böhme: – Tak, udało nam się wygrać jak najmniejszym nakładem sił, nawet Jochen (Schöps – przyp. red.) poradził sobie na nowej pozycji. Każde zwycięstwo nas cieszy i podbudowuje.
Jak podsumujesz cały turniej w Zielonej Górze?
– Dobrze, że zagraliśmy w tym turnieju, weszliśmy w rytm meczowy przed Igrzyskami Olimpijskimi 2012 w Londynie, lepsze to niż ćwiczenia na siłowni czy sali. Podczas spotkania mogliśmy doszlifować zagrania. Ponadto zebraliśmy materiał, wiemy, jakie błędy popełniliśmy i mamy jeszcze kilka dni, żeby popracować nad ich wyeliminowaniem.
Jaki jest wasz cel na Igrzyskach Olimpijskich 2012 w Londynie?
– Mamy bardzo trudną grupę, ale zapewniam, że będziemy walczyć w każdym spotkaniu. Bardzo chcielibyśmy awansować do ćwierćfinału. Jeśli nam się to uda, będziemy usatysfakcjonowani. A kto wie, jak awansujemy, może się już wszystko wydarzyć.
Co sądzisz o polskich kibicach?
– Kibice są niesamowici, każdego dnia była pełna hala, ludzie ubrani na biało-czerwono, krzyczący cały czas. Niezbyt często zdarza się taka atmosfera. Z wyjątkiem wczorajszego dnia, kibicowali także nam. Bardzo dobrze nam się tutaj grało. Macie wspaniałych kibiców.
źródło: inf. własna