Do końca rozgrywek rundy zasadniczej I ligi pozostały już tylko dwie kolejki spotkań, ale niewiadomych jest dużo, dużo więcej. Walczący o miejsce w czołowej ósemce Ślepsk Suwałki, zajmujący aktualnie szóstą lokatę, podejmie we własnej hali BBTS Bielsko-Biała.
– Nie kalkulujmy, nie liczmy punktów, a najlepiej jak potrafimy zagrajmy swoją siatkówkę. Nie oglądajmy się na rywali, ale liczmy na siebie – tonuje emocje Adam Aleksandrowicz, trener Ślepska. – To nie będzie spacerek, bo punkty są tak samo potrzebne nam, jak i gościom z Bielska-Białej – dodaje szkoleniowiec suwalczan.
– O klasie tego rywala przekonaliśmy się w pierwszej rundzie, kiedy przegraliśmy na wyjeździe 2:3. BBTS gra szybką, kombinacyjną siatkówkę i na taką grę musimy znaleźć receptę – kontynuuje trener Ślepska. – Nie sugerowałbym się opiniami niektórych fachowców, że BBTS po odejściu Gutkowskiego jest słabszy niż w pierwszej rundzie. Świadczyć o tym miała seria przegranych. Tylko kto takiej serii nie miał? W ostatniej kolejce bielszczanie wygrali pewnie 3:0 z GTPS Gorzów Wielkopolski i jest to sygnał powrotu do dawnej dyspozycji. Nie zapominajmy, że kiedy BBTS pokonał nas 3:2, to był liderem i po tamtych występach patrzmy na klasę naszego sobotniego rywala, a nie liczmy na jego kolejny słaby występ. Musimy zagrać dobrze, ambitnie, odrzucić gości od siatki zagrywką, zatrzymać lub podbijać ich ataki blokiem i skutecznie kończyć swoje akcje.
* Tadeusz Moćkun (suwalki24.pl )
źródło: suwalki24.pl