W czwartek siatkarze biorący udział w Mazury Orlen Grand Slam z cyklu FIVB World Tour, odbywającym się w Starych Jabłonkach rozpoczynają potyczki w turnieju głównym. Polskie pary przede wszystkim zamierzają grać bez presji i dla kibiców.
– Zakładaliśmy sobie przed tym turniejem, że nie będzie żadnej „spinki". Mamy doświadczenie z zeszłego roku, graliśmy bardzo dobry sezon, ale u siebie trochę się „spaliliśmy". Za bardzo chcieliśmy wygrać. Trzeba grać na swoim najlepszym poziomie ale przy tym musi być duży luz. Na pewno jesteśmy bardzo mocni i psychicznie i w formie fizycznej co pokazują ostatnie dwa miesiące. Gramy normalnie kolejny turniej. Od początku roku cel jest ten sam – być w dziesiątce żeby zbierać punkty na Igrzyska Olimpijskie. To jest nasz główny cel i wszystko jest pod niego podporządkowane a ten turniej może nas do niego przybliżyć – mówi Grzegorz Fijałek, którego boiskowym partnerem jest Mariusz Prudel.
Wtóruje mu jego młodszy kolega Michał Kądzioła. – Nie możemy się spinać na jakiś konkretny wynik. Jeszcze jesteśmy za młodzi żeby uciągnąć w naszych głowach taką presję. Nastawiamy się na dobrą grę na boisku, nie ważne z kim przyjdzie nam grać. Będziemy chcieli pokazać swoją siatkówkę, która w tym sezonie jak na razie jest mało skuteczna, ale liczę, że tutaj „ściany" nam mocno pomogą, wspaniali kibice i że jakoś to będzie – tłumaczy.
źródło: inf. prasowa