- Mam nadzieję, że tutaj powalczą, bo przygotowywane są do mistrzostw świata i mistrzostw Europy i takie doświadczenie na pewno im się przyda - mówi o polskich parach, które dziś grały w Niechorzu w Polish Masters trenerka kadry narodowej, Violetta Bakoś.
We wtorkowym meczu w ramach country qouta do Polish Masters w Niechorzu Daria Paszek i Renata Bekier pokonały 2:0 swoje młodsze koleżanki – Martynę Kozińską i Agatę Oleksy. – Jutro nie ma turnieju kwalifikacyjnego, od razu znalazły się w turnieju głównym, gdzie przeciwniczki na pewno będą od nich lepsze. Będą miały większe umiejętności i będą przede wszystkim bardziej doświadczone. Te pary biorą udział w turniejach międzynarodowych, a Daria i Renata biorą udział w zasadzie tylko w turniejach młodzieżowych, ewentualnie w World Tour w Polsce. Nie mają takiego obycia i doświadczenia w tych seniorskich turniejach – mówi o zwycięskiej parze trenerka kadry narodowej, Violetta Bakoś. – Na pewno będą jednak walczyły. Nie jest powiedziane, że będą bez szans, bo na turnieju Polish Masters na pewno są nieco słabsze zespoły niż te biorące udział w World Tour. Mam nadzieję, że tutaj powalczą, bo przygotowywane są do mistrzostw świata do lat 21 i takie doświadczenie na pewno im się przyda – dodaje pani trener.
Również mistrzynie Polski juniorek, czyli para Kozińska/Oleksy, mimo porażki ma duże szanse, by wystąpić w czwartkowym turnieju głównym. – Przegrały, jednak po walce. Martyna ma trochę kłopoty z barkiem, nie grała tutaj z pełnym atakiem, bo ma przed sobą ważniejsze imprezy. Być może one również znajda się w turnieju głównym, bo wycofały się jakieś zespoły – informuje Violetta Bakoś.
– Jednak najważniejszymi imprezami dla nich w tym roku to były mistrzostwa Polski juniorek, w których już zdobyły złote medale, a także mistrzostwa Europy do lat 19. W Europie gra się nieco łatwiej, bo po wyjściu z grupy gra się systemem brazylijskim, tak więc nawet w przypadku jakiejś wpadki mają dalej szanse walki o medale. Liczymy, że powinny się znaleźć w pierwszej piątce. Już w tym meczu w Niechorzu można było zaobserwować, że potrafią całkiem sporo – zauważa trenerka naszych reprezentantek.
źródło: inf. własna