To już koniec wspólnej gry Ricardo Santosa Marcio Araujo. Zwycięzcy tegorocznego World Tour ze Stavanger zdecydowali, że turniej w Moskwie będzie ich ostatnim wspólnym. W Starych Jabłonkach obaj zagrają już z nowymi partnerami.
Ricardo Santos i Marcio Araujo grają razem od zeszłego roku. mają na koncie dwa brązowe i jeden srebrny medal turniejów z cyklu World Tour, oraz złoty ze Stavanger. Wspólnie w tym roku w Rzymie zdobyli wicemistrzostw świata, ulegając tylko w finale swoim rodakom – Emanuelowi i Alisonowi.
Inicjatorem zmian jest Ricardo Santos, który największe triumfy w swojej karierze święcił z Emanuelem Rego, a w Starych Jabłonkach zagra w parze z Pedro Cunhą. – Nie czuję się już dobrze w tym układzie – przyznał Ricardo, który potrzebuje nowej motywacji. – To jest najlepszy czas na zmiany. Będziemy mieli wystarczająco dużo czasu, by przygotować się do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. W Brazylii jest trzech broniących zawodników, którzy mogliby grać ze mną w parze – Marcio, Pedro Cunha i Harley. Myślę, że gra z Pedro Cunhą będzie dla mnie najlepszym rozwiązaniem – mówi.
– W Brazylii jest jeszcze kilku utalentowanych młodych zawodników, ale potrzeba czasu, zanim wypłyną na szerokie wody. Duża liczba dobrych brazylijskich par sprawia, że ciężko im grać w turniejach World tour i występują tylko w kraju. A żeby grać na najwyższym poziomie, trzeba jeździć do Europy. Jeszcze 3-4 lata, zanim osiągną nasz poziom – przyznaje Ricardo.
Decyzja Ricardo wydaje się być mocno zaskoczony Marcio. – Nie rozumiem tego, zdobyliśmy wicemistrzostw świata, mamy złoty medal ze Stavanger. Nie wiem, skąd taka decyzja, po prostu powiedział mi, że w Moskwie zagramy po raz ostatni ze sobą – mówi Marcio Araujo, który w Starych jabłonkach zagra w parze z Benjaminem Insfranem.
W Moskwie dziś rano Marcio Araujo i Ricardo przegrali w meczu II rundy z australijską parą McHugh/Slack i zajęli miejsca 9-16. To największa niespodzianka tego turnieju.
źródło: inf. własna, volleycountry.com