- Znajdując się w beznadziejnej sytuacji, awansowaliśmy do półfinału i jeszcze zdobyliśmy medal. To fantastyczna sprawa - powiedział po finałowym turnieju Ligi Światowej prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Mirosław Przedpełski.
Po zwycięstwie nad Argentyną podopieczni Andrei Anastasiego odnieśli historyczny sukces w Lidze Światowej, bowiem po raz pierwszy stanęli na podium tych rozgrywek. Radości z tego osiągnięcia nie krył prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. – To fantastyczna sprawa. Cieszę się, że można dawać radość ludziom i sobie. O to przecież chodzi w sporcie – komentował Mirosław Przedpełski.
Mimo, że w polskim zespole zabrakło kilku doświadczonych graczy, to jednak udało jemu się wywalczyć trzecie miejsce. – Sukces reprezentacji to jest przede wszystkim mentalne podejście. Potem praca i na końcu dopiero talent – mówił w rozmowie z serwisem sport.onet.pl prezes PZPS. – Były momenty, kiedy nasza drużyna miała mentalne problemy i było ciężko. Chłopcy potrafili się jednak odbudować i chwała im za to – dodawał Przedpełski.
Zmagania najlepszych drużyn świata na najwyższym poziomie, kapitalna atmosfera na trybunach i dobra organizacja turnieju – to elementy, które sprawiły, że finałowy turniej Ligi Światowej w tym roku był wspaniałym widowiskiem. Niestety do poziomu siatkarzy nie dopasowali się sędziowie, którzy popełniali mnóstwo błędów, powodując nerwowość wśród zawodników. Wydaje się, że w najważniejszych zawodach FIVB powinna wprowadzić video-weryfikację, która wpłynie na niewypaczanie wyników pojedynków przez sędziów. – To rzeczywiście jest problem, który trzeba rozwiązać. W FIVB wymagania są jednak takie, żeby ten system był tak zrobiony, by można go było zastosować na każdym meczu. Jesteśmy w fazie opracowywania odpowiedniego systemu, ale to jeszcze w tej chwili jest dość droga sprawa – stwierdził Przedpełski.
Teraz przed Polakami kilkanaście dni przerwy, po których przyjdzie czas na kolejne zgrupowania i przygotowania do mistrzostw Europy. Najprawdopodobniej kadra zostanie poszerzona o kilku młodych zawodników, ale prezes PZPS ma również nadzieję, że do reprezentacji wrócą także doświadczeni gracze, którzy ostatnio borykali się z problemami zdrowotnymi. – Nikt nikogo jednak do reprezentacji nie będzie ściągał na siłę – zakończył Przedpełski.
*Rozmawiał Tomasz Kalemba (sport.onet.pl)
źródło: inf. własna, sport.onet.pl