Facundo Conte, przyjmujący reprezentacji Argentyny przyznaje, ze miał nadzieję na dobre występy swojej drużyny na turnieju w Gdańsku. - Graliśmy dobrze w fazie grupowej, więc spodziewaliśmy się dobrych rezultatów - powiedział po wygranym meczu z Bułgarią.
Z boku mecz mógł wyglądać na łatwy, ale na pewno taki nie był.
Facundo Conte: – Tak mogło się wydawać, ale był bardzo ciężki, ponieważ Bułgaria posiada bardzo silnych zawodników. Zagraliśmy mecz trudny jeżeli chodzi o sferę mentalną, myśląc cały czas o tym, co zrobić, by przeciwstawić się sile Bułgarów.
Zespół Argentyny wygrał w tym turnieju z Włochami i Bułgarią. Spodziewaliście się tak dobrych wyników i awansu do półfinału?
– Mieliśmy taką nadzieję, chociaż nie wiedzieliśmy, czy się uda. Graliśmy dobrze w fazie grupowej, więc spodziewaliśmy się dobrych rezultatów. W piątek gramy kolejny mecz, wyjdziemy na boisko i nie będzie mieć dla nas znaczenia, kto stanie po drugiej stronie siatki.
Czego spodziewacie się po półfinałach? Tam traficie na kogoś z pary Brazylia – Rosja.
– Nie wiem. Wychodzimy na boisko i gramy, dopiero po meczu będziemy wiedzieć. Teraz jest ważne, by grać o każdy punkt, a później zobaczymy.
W zeszłym roku Argentyna przegrała wszystkie mecze w Lidze Światowej, w tym roku wygrała grupę i awansowała do czołowej czwórki. To duża odmiana.
– Mieliśmy zmianę pokoleniową, pojawili się młodzi zawodnicy, głodni grania, którzy chcą wygrywać i zaprowadzić reprezentację Argentyny do sukcesów, gdyż dosyć mamy porażek.
Grasz od we włoskiej serie A, chyba musi ci się tam podobać, skoro grasz tam już od czterech lat.
– Tak, niedługo zacznie się piąty rok, jak tam gram. Bardzo mi się podoba, moim zdaniem to najmocniejsza liga świata. Występują tam silni gracze, tak jak niektórzy Bułgarzy no i oczywiście Włosi. Lubię grać zarówno z nimi, jak i przeciwko nim, także dlatego, że w ten sposób rozwijam i poprawiam moją grę, co jest ważne, bo jestem młodym zawodnikiem.
W ostatnim meczu grupowym zagracie przeciwko Polsce.
– To drużyna o dobrych warunkach fizycznych, bardzo silna, ale my z kolei jesteśmy szybsi, może sprytniejsi. O meczu z Polakami nie myśleliśmy wcześniej, dopiero w piątek zobaczymy, jak mamy z nimi grać i jakie są ich słabe punkty.
* w Gdańsku rozmawiała Anna Bagińska (Strefa Siatkówki)
źródło: inf. własna