Polacy nie mieli zbyt wielu problemów z pokonaniem Portoryko w pierwszym meczu 3. weekendu Ligi Światowej. Biało-czerwoni wygrali w San Juan 3:0, notując drugie zwycięstwo w tej edycji rozgrywek. Kolejny mecz już w nocy z soboty na niedzielę.
Faworytem w tym spotkaniu bez wątpienia była drużyna Adrei Anastasiego. To właśnie Polacy przez całe spotkanie narzucali własny styl gry i dali surową lekcje siatkówki Portorykańczykom.
Pierwszy set rozpoczął się od udanej akcji ze skrzydła drużyny gospodarzy, jednak Polacy szybko zaczęli odskakiwać, zdobywając coraz większą przewagę. Na pierwszą przerwę techniczną ekipa gości schodziła, prowadząc 8:5. Każdy element gry w naszej drużynie funkcjonował na bardzo wysokim poziomie. W końcówce seta Portorykańczycy złapali wiatru w żagle i zaczęli dorównywać swoim przeciwnikom. Kilka skutecznych akcji i przewaga polskiej drużyny zmalała do jednego punktu na 17:18. Jednak to podopieczni trenera Anastasiego zachowali więcej zimnej krwi i zwyciężyli 25:21.
Wyrównana walka trwała także w drugiej części spotkania. Różnice punktowe między obiema ekipami nie były większe niż dwa punkty. Po pierwszej przerwie technicznej polscy zawodnicy musieli usłyszeć kilka cierpkich słów, bo zupełnie odcięli się od gry prezentowanej przed przerwą. Przy stanie 6:9 biało-czerwoni zwiększali swoją przewagę nad drużyną gospodarzy. Skuteczne ataki, bloki i obrony odzwierciedliły stan rywalizacji. Niewątpliwie byliśmy górą w tym secie. W drużynie Portoryko zawiódł ten, na którego wszyscy liczyli – Soto. Końcówka seta to szybka akcja naszego zespołu. Rywali dobiły punkty zdobywane z zagrywki. Polacy nie dali wyrwać sobie zwycięstwa w tym secie i wygrali 25:23, prowadząc w całym spotkaniu już 2:0.
Całkowita dominacja polskiego zespołu miała miejsce w secie trzecim. Żaden z elementów gry nie zawodził, co zaprocentowało wspaniałym wynikiem na koniec seta. Ciekawe akcje, skuteczna punktowa zagrywka i podopieczni Anastasiego prowadzili już 11:4. Portorykańczycy odpadli z sił, co ich przeciwnicy skutecznie wykorzystali. Do końca partii gospodarze zdołali ugrać jeszcze zaledwie 10 punktów. Wspaniała gra polskiego zespołu dała zwycięstwo w secie 25:14 i w całym spotkaniu 3:0.
Kolejna potyczka obu zespołów w nocy z soboty na niedzielę o 2.30 czasu polskiego.
Portoryko – Polska 0:3
(21:25, 23:25, 14:25)
Składy zespołów:
Portoryko: Rivera Jose (11), Rivera V. (9), Muniz (6), Perez (2), Escalante (5), Soto (10), Rivera Joel (libero) oraz Figueroa, Morales i Berrios (libero)
Polska: Nowakowski (8), Kurek (13), Bartman (15), Ruciak (6), Żygadło (3), Możdżonek (7), Ignaczak (libero) oraz Kosok, Jarosz i Bąkiewicz
Zobacz również:
Wyniki 3. kolejki oraz tabela gr. A Ligi Światowej
źródło: inf. własna