Przed nami być może decydujące starcia pomiędzy Atomem Trefl a MKS-em Dąbrowa Górnicza. Stawką play-off jest awans do finału mistrzostw Polski kobiet. Leszek Rus, drugi trener Zagłębianek zapewnia, iż w najbliższy weekend emocji nie zabraknie.
Jak z perspektywy czasu oceniacie mecze w Sopocie?
Leszek Rus: – Ogólnie były to dobre spotkania. W drugim meczu popełniliśmy trochę więcej błędów własnych niż Atom, który znowu zagrał równiej i stąd ta przegrana. Prawda jest taka, że hala w Sopocie ze względu na swoje gabaryty jest specyficzna i nie gra się tam łatwo. Przed tymi spotkaniami chcieliśmy wrócić do Dąbrowy z jednym zwycięstwem, ale teraz pewien niedosyt pozostał. Mieliśmy szansę postawić Atom pod ścianą, bo pierwszy set w drugim meczu pokazywał, że jest to możliwe. Później zaczęliśmy popełniać nietypowe błędy, które jednak rzutowały na cały obraz gry.
Po meczach w Sopocie wszyscy podkreślali, że zarówno w pierwszym i drugim spotkaniu najważniejsza była zagrywka. W ten weekend też tak będzie?
– W każdym meczu musimy się koncentrować na zagrywce. Dysponujemy jedną z najtrudniejszych zagrywek w lidze, także uważam, że będzie to jeden z kluczowych elementów, którym możemy narobić problemów przeciwnikowi.
Czy wiecie już, jak zagrać w sobotę i niedzielę, aby wygrać?
– (śmiech). Przygotowujemy się do tych meczów jak do każdego innego, dlatego ciężko tu mówić o specjalnej koncepcji. Przede wszystkim chcemy maksymalnie zniwelować swoje błędy, które się nawarstwiły w tym drugim spotkaniu. Gramy, żeby wygrać i włożymy w te mecze wszystkie swoje siły.
* więcej na www.mks.dabrowa.pl
* rozmawiał Grzegorz Bargieła (www.mks.dabrowa.pl)
źródło: mks.dabrowa.pl