Reprezentacja Czech doznała dziś drugiej porażki w bydgoskim Memoriale Huberta Wagnera. O występie naszych południowych sąsiadów w tym towarzyskim turnieju rozmawialiśmy z Jakubem Novotnym, czeskim zawodnikiem bełchatowskiej Skry.
Strefa Siatkówki: Po dwóch dniach możecie zapisać na swoim koncie zaledwie dwa wygrane sety. Zaledwie, a może i aż, bo wasi dotychczasowi przeciwnicy to mistrzowie i wicemistrzowie świata. Czy przegrane 1:3 w obu tych spotkaniach są dla was satysfakcjonujące?
Jakub Novotny: – Na pewno nie. Nigdy nie można się cieszyć z przegranej. Oczywiście wiemy, że zespoły, które grają w tym turnieju są bardzo mocne, bo przecież pierwszy, drugi i trzeci zespół na świecie. Wiemy, że nie jesteśmy faworytami, ale myślę, że w dzisiejszym meczu mogliśmy zrobić Polakom większą krzywdę. Sety były wyrównane do pewnego momentu, ale w końcówkach musieliśmy zrobić dwa, trzy proste błędy, a to decyduje o zwycięstwie lub przegranej.
W tym meczu mimo wszystko popełnialiście statystycznie nieco mniej błędów niż gospodarze.
– Tak, ale my te błędy popełnialiśmy w decydujących fazach przegranych setów. Gra układała się do stanu 13:13, 15:15, a potem Polacy robili „break".
Pechowo przed samym końcem tego spotkania kontuzji doznał Petr Platenik i musiał opuścić boisko jeszcze przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Czy wiadomo już coś więcej na temat tego urazu?
– Teraz jeszcze nic nie wiemy na ten temat. Petr musi przejść teraz badania przez naszego fizjoterapeutę i doktora. Wiem tylko, że jest to uraz pleców.
Jutro przed wami ostatni mecz tegorocznego Memoriału. Rywalem będzie ekipa Bułgarii. Macie już plan na to kolejne sparingowe spotkanie?
– Nasze nastawienie będzie takie same, jak zawsze. Bułgarzy są bardzo mocnym zespołem na zagrywce, w bloku, w ataku, dlatego będzie to bardzo trudny dla nas mecz, ale my jesteśmy tu po to, aby zebrać kolejne doświadczenia. Spróbujemy wygrać jak najwięcej.
Jesteś zawodnikiem na co dzień występującym w polskiej lidze. Twoi koledzy mają chyba zdecydowanie mniej ogrania przed kilkutysięczną i głośną publicznością?
– Ja znam polską publiczność, która tutaj jest zawsze idealna. Moi koledzy są do tego mniej przyzwyczajeni. Ale dlatego między innymi tutaj jesteśmy, aby ograć się w takich warunkach, na dużych sala i przy licznej publiczności, tak, jak będzie na mistrzostwach świata.
Mistrzostwa świata już za miesiąc. Jaki jest cel czeskiej reprezentacji podczas mundialu?
– Nie wiem, jaki cel postawi przed nami Federacja, ale my jako zespół chcemy wyjść na pewno z pierwszej grupy, a później ugrać jak najwięcej.
* Z zawodnikiem rozmawiał Łukasz Skorupa (Strefa Siatkówki)
źródło: inf. własna