Na inaugurację tegorocznego Memoriału Huberta Wagnera Brazylijczycy pokonali reprezentację Czech 3:1. - Brak koncentracji i własne błędy sprawiły, że nie udało się nam zakończyć tego meczu w trzech setach - powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki Giba.
Co prawda reprezentacja Brazylii wygrała mecz z Czechami 3:1, jednak chyba nie było to łatwe spotkanie…
Giba: – Kontrolowaliśmy grę zarówno w pierwszym jak i drugim secie, jednak w trzeciej odsłonie straciliśmy odrobinę koncentracji, popełniliśmy zbyt wiele błędów własnych. Zawiedliśmy też w polu serwisowym i w konsekwencji nie udało nam się odnieść zwycięstwa w trzech setach. Na szczęście w czwartym secie udało nam się skorygować te błędy i zakończyć mecz wygraną 3:1.
Czy oprócz dekoncentracji były jeszcze jakieś inne czynniki, które złożyły się na porażkę w secie trzecim?
– Nie, wydaje mi się, że to jedynie kwestia zbyt dużego rozluźnienia w zespole, które nastąpiło po dwóch setach w pełni kontrolowanych przez nasz zespół.
Czy na przerwach nie odczuwaliście swego rodzaju pustki spowodowanej absencją trenera Rezende?
– Nie, co prawda trener jest bardzo ważną postacią, jednak cała drużyna zna założenia i mimo iż gramy na tym turnieju z bardzo trudnymi przeciwnikami, to doświadczenie zawodników i dobra atmosfera w drużynie wypełnia pustkę, jaką wywołał chwilowy brak trenera.
źródło: inf. własna