W maratonie mogą brać udział tylko maratończycy? Bzdura! Udowodniły to siatkarki SCU Metalu Galati, które w ciągu 24 godzin rozegrały dwa mecze. Wczoraj zawodniczki Metalu uległy Asystelowi, dziś pokonały IOR Bucuresti .
W środę zawodniczki Metalu Galati przegrały w ramach rozgrywek Ligi Mistrzyń z Asystelem Novara. Od zakończenia meczu nie minęła jeszcze doba, a podopieczne trenera Zorana Terzića rozegrały kolejne spotkanie, tym razem zwycięskie.
Mecz 13. kolejki, pomiędzy CSU Metal Galati a IOR Bucureşti początkowo miał się odbyć 16.01 w stolicy kraju. Kluby doszły jednak do porozumienia i spotkanie rozegrano dwa dni wcześniej w Buzău. O wyborze zadecydowała lepsza lokalizacja tego miasta. Bukareszt oddalony jest od Galati o ponad 260 km, Buzău o nieco ponad 130.
Przyjezdne nie zamierzały jednak gościć w Buzău zbyt długo. Już w pierwszej partii zdemolowały rywalki, zwyciężając do 9. Co prawda w kolejnej pozwoliły im na więcej, bo na zdobycie "aż" 17 punktów, w kolejnej już przypomniały, kto jest w tym meczu faworytem. Tym samym siatkarki stołecznej ekipy nie zrewanżowały się za porażkę z pierwszej rundy (wtedy także przegrały 0:3).
Po tej wygranej Metal Galati wysunął się na prowadzenie w lidze rumuńskiej, o jeden punkt wyprzedzając inną stołeczną ekipę, Dinamo Bucaresti. Na fotelu lidera drużyna Sadurek znajdować będzie się do soboty, kiedy to pozostałe drużyny rozegrają swoje mecze.
IOR Bucuresti – CSU Metal Galati 0:3
(9:25, 17:25, 11:25)
źródło: inf. własna