Jeszcze do niedawna był czołowym przyjmującym PlusLigi. Obecnie wraz z reprezentacją Francji przygotowuje się do eliminacji do Mistrzostw Świata. Ze Strefą Siatkówki o swoich przenosinach do Grecji rozmawiał francuski przyjmujący Guillaume Samica.
Anna Graczyk: Rok w Jastrzębskim Węglu możesz z pewnością uznać za udany, mimo to zdecydowałeś, że w następnym sezonie będziesz reprezentować barwy greckiego Panathinaikosu. Jak będziesz wspominać grę w Polsce?
Guillaume Samica – Zgadza się, to był bardzo dobry sezon dla mnie pod wieloma względami. Grałem w bardzo dobrym klubie, ze świetnymi siatkarzami i miałem w Polsce wszystko, czego potrzebowałem. Na pewno będę miło wspominał ludzi, których tu poznałem. Bardzo zaprzyjaźniłem się z kolegami z drużyny – Grześkiem Łomaczem i Robertem Pryglem. Ciężko będzie mi też zapomnieć polską wódkę…Ja mówię na nią Zoronlova Gorka (żołądkowa gorzka przyp.red.), ale wiem, że w Polsce nazywa się inaczej (śmiech).
Co Cię przekonało do wyboru oferty Greków?
– Zdecydowałem się podjąć wyzwanie i zmienić barwy klubowe, ponieważ jestem typem osobowości, która lubi nowe wyzwania i życie pełne zmian. Panathinaikos to zespół, który ma duże szanse na mistrzostwo Grecji oraz udaną grę w Lidze Mistrzów, a to dla mnie nowość, bo w swojej dotychczasowej karierze nie miałem jeszcze okazji grać w tych rozgrywkach.
W nowym zespole będziesz grał z rozgrywającym reprezentacji Polski – Pawłem Zagumnym.
– To dla mnie duży zaszczyt grać z zawodnikiem tej klasy. Uważam, że Paweł jest obecnie najlepszym polskim wystawiającym. Chyba mam szczęście do rozgrywających, bo w Jastrzębiu grałem z Grzegorzem Łomaczem i myślę, że w przyszłości może być poważną konkurencją dla Zagumnego (śmiech).
Porozmawiajmy o sezonie reprezentacyjnym. Jesteście w trakcie przygotowań do eliminacji do MŚ. Jakie są tegoroczne cele kadry Francji?
–Pracujemy od niespełna dwóch tygodni w Paryżu. Póki co, treningi są bardzo ciężkie, a najważniejsze dla nas jest zdobycie kwalifikacji do Mistrzostw Świata. Bardzo cieszę się, że będę mógł znów wrócić do Polski i zagrać w katowickim Spodku. Lubię ten obiekt i tutejszą publiczność. Najtrudniejszym rywalem będzie oczywiście Polska, ale Słowenia i Słowacja to także wymagające zespoły, dlatego o kwalifikacje będzie ciężko, jednak mam nadzieję, że nam się uda.
A co z Ligą Światową?
– Podobnie jak inne reprezentacje, Francja wystąpi w odmłodzonym składzie. Trener dał szansę młodym, obiecującym zawodnikom i teraz pracujemy głównie nad zgraniem. W grupie zmierzymy się z Serbią, Argentyną i Koreą, które również są w trakcie zmiany pokoleń więc trudno wskazać faworyta, ale na pewno będzie ciekawie.
Kiedy znajdziesz czas na wakacje?
– Może uda mi się wygospodarować trochę czasu na odpoczynek, ale z pewnością nie będzie go zbyt wiele (śmiech). Od paru lat nie miałem prawdziwych wakacji, ale mi to nie przeszkadza, zdążyłem się przyzwyczaić.
*Rozmawiała Anna Graczyk (Strefa Siatkówki)
źródło: inf. własna