Rafakowcy stanęli przed szansą zapewnienia sobie czwartego miejsca na koniec rundy zasadniczej i aby to osiągnąć musieli pokonać gości i zgarnąć komplet oczek.
Gospodarze wyszli na boisko bardzo skoncentrowani i zmotywowani do walki.
W składnie zabrakło nominalnego libero, Mikołaja Michalaka , który boryka się z problemami zdrowotnymi. Jednak mecz w Krakowie, w którym raciborzanie przegrywając 2:0 zdołali przechylić wynik na swoją korzyść, dał im dodatkową wiarę w siebie.
W pierwszej i drugiej partii raciborzanie narzucili swój rytm gry nie pozwalając gościom ani razu wyjść na prowadzenie. W końcówce pierwszej odsłony krakowską ekipę zdołał oszukać najpierw Karol Galiński kiwając za podwójny blok, a w kolejnej akcji to samo zrobił kapitan gospodarzy, Marcin Gonsior , kiwając w puste pole nad potrójnym blokiem. Przy prowadzeniu Rafakowców 24:18, Karol Galiński oddał gościom 19 punkt, atakując daleko w aut. Brat Karola, Aleksander Galiński , dał mu piłkę na przełamanie i tym razem skończył atak i seta.
W drugiej partii krakowska drużyna nie zdołała zagrozić gospodarzom. Dobre ataki Lipca , Gonsiora i środkowych – Kawki i Staniendy doprowadziły do prowadzenia 15:7. Do wysokiej wygranej 25:16 przyczyniły się punktowe zagrywki Lipca i K.Galińskiego .
Trzecia odsłona okazała się pechowa dla gospodarzy. Politechnika objęła od początku prowadzenie (4:1, 6:2, 11:8) Przy czteropunktowej przewadze gości (14:10) doszło do groźnej kontuzji rozgrywającego Rafako. Po próbie ataku z Krystianem Lipcem zderzył się Aleksander Galiński spadając prosto na lewą rękę. Po interwencji lekarza, koledzy z drużyny znieśli Olka z parkietu. Po chwili przerwy zawodnicy musieli wrócić do gry. Aleksandra Galińskiego zmienił Mariusz Jajus . Ten wypadek zdekoncentrował młodych zawodników Rafako, co wykorzystali przeciwnicy wygrywając do 17.
Czwarty set mógł zdecydować czy raciborska ekipa będzie cieszyła się w zapewnienia sobie 4 lokatę czy będą musieli czekać na wyniki meczów rywali w tej i 18 kolejce. Zawodnicy Politechniki próbowali wykorzystać fakt, że gospodarze są zdenerwowani brakiem pierwszego rozgrywającego, jednak raciborzanie nie chcieli dać wydrzeć sobie wygranej. W tej partii zagrali znakomicie blokiem zdobywając 6 punktów dokładając asa Mariusza Jajusa wyszli na prowadzenie 24:22. Przy piłce setowej i meczowej goście obronili się obijając blok Rafała Staniendy i Marcina Gonsiora . Jednak po chwili raciborzanie mogli cieszyć się wygraną po zepsutej zagrywce zawodnika gości.
Rafako Racibórz – Politechnika Krakowska 3:1
(25:19, 25:16, 17:25, 25:23)
Składy zespołów:
Rafako : Lipiec, A.Galiński, K.Galiński, Kawka, Gonsior, Stanienda, Szmidtka (libero) oraz Jajus, Otlik, Władarz i Szafirski.
Skład Politechniki: Laskowski, Łoza, Piórkowski, Gutkowski, Płaza, Szymczak, Śrutowski, Bławat, Dzierwa, Poprawa, Typel i Mrozowski.
Pomeczowy komentarz:
Artur Szmidtka (Rafako Racibórz-nominalny przyjmujący, jednak dziś wystąpił w roli libero): – Od początku kontrolowaliśmy spotkanie. W trzecim secie przeciwnik nawiązał z nami równą walkę do czasu kontuzji naszego rozgrywającego, po niej przydarzył się nam przestój i nic nam nie wychodziło. Jednak w czwartym secie się podnieśliśmy, trener nas zmobilizował.
Zobacz również:
źródło: inf. własna