- To nie jest typowy pamiętnik – pisze Roberto Santilli w swoim pierwszym artykule na stronie volleyball.it. – To doświadczenia z miejsca, gdzie siatkówka funkcjonuje jak kalejdoskop, żeby zobaczyć jej realia w różnych aspektach.
Wszyscy mnie pytali: Gdzie jedziesz? Dlaczego? I dlaczego tak daleko? Również moja mama zapytała mnie: Nie było pracy nieco bliżej? Kilka osób odpowiedziało za mnie: On to robi dla pieniędzy! A kilku dodawało pytając retorycznie: Nie wiesz dlaczego włoscy mężczyźni jadą do Polski??
Każdy z nich miał jakąś odpowiedź. Ale zamiast pytać, dlaczego opuściłem kraj, jakim są Włochy i pojechałem do Polski, lepiej byłoby zadać pytanie: Czego tam szukałeś, czego oczekiwałeś? Chcecie wiedzieć? Oto odpowiedzi.
- Szukałem kraju, gdzie można inaczej żyć sportem. Nie mniej profesjonalnie, ale z prawdziwą pasją, którą my z jakiegoś powodu straciliśmy.
- Szukałem miejsca, gdzie moje dzieci mogłyby docenić znaczenie podstaw (i proszę przestańcie nazywać nowe pokolenie idiotami, lepiej zastanówmy się w którym miejscu ich rodzice popełnili błąd).
- Szukałem innego punktu widzenia naszego kraju. I zapewniam, że to jak widać nas w Polsce, nie jest czymś, z czego możemy być dumni.
- Szukałem kraju, w którym patrząc na innych, można lepiej poznać i zrozumieć siebie.
- Szukałem kraju, gdzie może żyć obcokrajowiec. Szukałem miejsca, a znalazłem świat.
Przyjechałem do Jastrzębia dwa lata temu, ale jak powiedział jeden z moich mądrych przyjaciół, prawdziwa podróż to ta, którą odbywamy wewnątrz nas samych. Antropolodzy nazywają to badaniem relacji społecznych i otoczenia poprzez przebywanie w tym środowisku.
Żeby dojechać do hali w Jastrzębiu, trzeba ciągle jadąc prosto w pewnym momencie skręcić w prawo. To nie jest dokładny opis drogi, bardziej dygresja, o zbaczaniu z normalnej, codziennej drogi. A co więcej jestem człowiekiem, który lubi się włóczyć. To wąska droga, wydaje się, że normalna ulica między domami. Wydaje się. Przejeżdżanie tędy jest jak czytanie książek o współczesnej historii. Budynek przypomina jeszcze o reżimie komunistycznym, obok dziesiątki mieszkań, wszystkie bloki takie same. Lubię patrzeć na twarze ludzie i odczytywać ich historię.
Moja podróż zaczyna się właśnie tutaj, między twarzami i prawdziwymi historiami…
* Tłumaczenie tekstu za volleyball.it
źródło: inf. własna, volleyball.it