Po dramatycznym spotkaniu Mistrzynie Polski, siatkarki Muszynianki Fakro Muszyna doznały drugiej porażki w stosunku 2:3 z zespołem Aluprofu Bielsko-Biała. - Tie-break to była loteria - mówiła po meczu Milena Rosner.
Piękny i dramatyczny mecz, ale znowu porażka w tie-breaku.
– Tak, mecz był bardzo podobny do pierwszego naszego spotkania rozegranego w Muszynie. Bardzo żałuję, że nie poszłyśmy za ciosem wygrywając bardzo wysoko trzeciego seta. Przegrałyśmy czwartego seta, a piąty to była już loteria.
Po tym zwycięstwie Aluprof raczej nie straci pierwszego miejsca przed play-offami.
– Myślę, że już przed tym spotkaniem można było tak stwierdzić. My powalczymy z Farmutilem o drugie miejsce. Jeśli spotkamy się z Aluprofem w play-offach to te spotkania na pewno będą jeszcze ciekawsze, bo stawka będzie zupełnie inna. A i poziom powinien być jeszcze wyższy.
Teoretycznie powinnyście zagrać w półfinale z Farmutilem, ale czy tak będzie?
– Teoretycznie tak, ale to jeszcze daleka droga. Nie dzieliłabym tak wcześnie skóry na niedźwiedziu.
A co sądzisz o dzisiejszym sędziowaniu?
– Myślę, że było dziś kilka błędów i nie wszystko było tak, jak powinno
.
Dziękuję za rozmowę i życzę szczęścia w kolejnych spotkaniach.
– Ja również dziękuję.
*Rozmawiał Marek Knopik.
źródło: inf. własna